Po trzech dniach ciągłego trenowania, wiecie dla przeżycia jakby się coś stało. Nadszedł niestety czas na kolejne spotkanie z Emily. Nie wiedziałem, o której będzie wiedziałem, tylko że będzie właśnie tego dnia. Od razu po wstaniu z łóżka schowałem laptopa i komórkę. Uznałem, że najlepszą kryjówką będzie ta pod łóżkiem. Po tym jak schowałem to wszystko, ktoś właśnie zapukał do drzwi. Podszedłem do nich i je otworzyłem. I oczywiście nie była to kobieta, tylko ten jej pieprzony szofer. Popatrzył na mnie i powiedział:
— Idziemy.
— Ale mam iść w takim stroju czy mam się jakoś konkretnie przebrać? — zapytałem.
— Nie, możesz tak zostać.
— Jasne — odpowiedziałem, wziąłem klucze do mieszkania i telefon, który dostałem od kobiety. Zamknąłem drzwi i poszedłem za facetem.
Wsiedliśmy do samochodu; on oczywiście jako kierowca, ja jako pasażer, usiadłem obok niej.
— Co tym razem? Gdzie jedziemy?
— Tym razem jedziemy do mojego wujka, któremu wybrałeś obraz.
Ja popatrzyłem na nią i pomyślałem sobie, że to jest zupełnie bez sesnsu. Po co mam poznawać w ogóle jej rodzinę? Jaki jest tego cel, no dobra zobaczymy, o co tu chodzi.
Wyjechaliśmy z miasta, zaczęliśmy jechać jakąś drogą, widok był fajny. Za oknem były krzaki i czasami jakieś drzewa, jakaś górka i inne takie. Po co, ja wam to w ogóle opowiadam. A no tak wiem, żebyście lepiej to sobie zobrazowali. W pewnym momencie zobaczyłem niedużą posiadłość. Nie była to willa, był to normalny, skromny dom, w którym mógł mieszkać każdy. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że jej wujek będzie mieszkał w takim "zwykłym" domu.
Ubrany byłem normalnie: jeansy, bluzka z kołnierzykiem i zwykła kurtka. Buty również miałem typowe. Kobieta też nie była ubrana wyjątkowo elegancko, więc rozumiałem, że to spotkanie nie będzie żadną wielką imprezą, ani niczym takim. I ubiór to rzecz, o której w ogóle nie powinienm mówić.
Stanęliśmy na parkingu i wyszliśmy z samochodu. Chata nie duża, ale wyglądał naprawdę przytulnie.
— Jak ma na imię twój wujek? — zapytałem.
— Jack — odpowiedziała.
—Wolałabym, żebyś za bardzo nie gadał, jeśli on zada ci pytanie, po prostu mu odpowiedz.—powiedziała do mnie.
W tym momencie pomyślałem sobie: Czyli kurwa jestem psem, skaczę jak mi pan będzie kazał, a jak nie to mam warować. W przeciwieństwie do imprezy, która miała miejsce trzy dni temu, ochroniarz poszedł z nami i nawet wszedł do środka. Gdy weszliśmy, zwróciłem uwagę na wystrój. W pokoju siedział wujek i najprawdopodobniej ciotka; grali w szachy i palili papierosy. Popatrzyłem na ścianę i zauważyłem obraz, który wybrałem dla jej wujka.
Gdy mnie tylko zobaczył, od razu powiedział:
— O ten, to ten chłopak, o którym mi mówiłaś i to on wybrał dla mnie ten obraz?
— Tak, wujku — odpowiedziała.
Nie wiedziałem, co powiedzieć więc powiedziałem:
— Dzień dobry.
Po tym zamilkłem, nie wiedząc, co powiedzieć dalej, wujek wskazał mi miejsce przy stoliku.
— Siadaj z nami — powiedział.
Usiadłem przy stoliku obok ciotki i wujka, popatrzyłem na nich i powiedziałem:
— Mogę zapalić? — zapytałem, patrząc na wujka.
CZYTASZ
Sztukmistrz (ZAKOŃCZONE+16)
Action'Sztukmistrz' jest pierwszą książką opowiadającą z serii. Jak długiej a tego to nawet nie wie sam autor ;). Książka ukazuje sztukę w znacznie bardziej przystępny sposób (przynajmniej dla autora). Książka zawiera sceny erotyczne, wulgaryzmy oraz m...