16. Przyłapani w bibliotece

35 2 0
                                    

Tony pov.
Siedziałem kolejny raz w bibliotece razem z Audrey. Takie siedzenie po zajęciach, kiedy Hailie ma jakieś dodatkowe zajęcia stało się naszą tradycją.
-Chociaż cię czegoś nauczyłem-powiedziałem, dając jej sprawdzian, który napisała na trójkę.
-I jestem ci za to bardzo wdzięczna-odpowiedziała chowając sprawdzian do teczki, którą potem zamknęła i schowała do plecaka.
-Fajnie by było spotkać się kiedyś poza szkołą.
-Też tak myślę.
-Może kiedyś nam się to uda.
-Możliwe.
Uśmiechnąłem się lekko a ona odwzajemniła uśmiech.

Audrey wyciągnęła telefon i mi go dała.
-Po co mi on?-spytałem.
-Ostatnio wspomniałeś, że nic nie wiesz o swoim starszym rodzeństwie. Może uda ci się coś znaleźć w internecie-odpowiedziała.
-Świetny pomysł, ale co mam wpisać?-spytałem wpisując hasło, które kilka dni temu mi podała.
-Może wyszukaj coś o swoim najstarszym bracie?
-Zgadza się.
Wpisałem w wyszukiwarkę imię i nazwisko swojego najstarszego brata a naszym oczom ukazała się lista artykułów. Pojedynczych artykułów, i to głównie biznesowych, z których jedyne, co rozumiałem, to że wpływy Vincenta bez przerwy i sukcesywnie się rozrastają. Do jednego z nich dołączono nawet zdjęcie mojego brata w czarnym garniturze i typową dla siebie miną bez emocji, ściskającego rękę jakiegoś łysiejącego blondwłosego mężczyzny, na oko starszego od niego o dobre trzy dekady. Facet miał na sobie szary kraciasty garnitur, który przy eleganckim garniturze Vince'a wyglądał ekstrawagancko.

Jedno słowo przykuło moją uwagę. Powtórzone było ono w kilka razy w różnych miejscach. Imperium Monetów. Moi bracia mieli imperium. Brzmiało to tak podniośle, że zapragnąłem dowiedzieć się jeszcze więcej.
-Może lepiej wpisać właśnie coś takiego? Imperium Monetów-podłapała Audrey.
Zmieniłem pozę, żeby wygodniej mi się siedziało i pozwoliłem dziewczynie oprzeć głowę o moje ramię. Wśród kolejnych artykułów zainteresował mnie jeden artykuł, który informował o śmierci głowy rodziny Monet. Napisany był krótko i lakonicznie. Nie zawierał absolutnie żadnych szczegółów. Informował o wypadku samochodowym, wskutek którego Camden Monet poniósł śmierć na miejscu. Na zamieszczonym zdjęciu znajdował się zmiażdżony samochód jeden z tych sportowych. Napisano też notkę o tym, że w związku z tragedią kontrolę nad wszystkimi interesami zmarłego przejmie jego najstarszy syn, Vincent Monet, a pomocną dłoń wyciągnie do niego młodszy brat i wspólnik Camdena Montague „Monty" Monet. Na dole napisano jakiś banał w stylu „Na zawsze w naszych sercach". Podobną inskrypcję pewnie wyryli mu na nagrobku.

Przewinąłem niżej i ukazało nam się czarno-białe zdjęcie mężczyzny, który był moim ojcem. Wpatrzyłem się w fotografię i nawet nie zorientowałem się, kiedy Audrey gwałtownie się ode mnie odsunęła i wyjęła mi z rąk swój telefon. Uniosłem głowę wyżej i zobaczyłem Hailie, która wpatrywała się w Audrey niezadowolonym spojrzeniem, które przeniosła na mnie.
-Hailie? Ty nie masz jakiś zajęć?-spytałem, kiedy nasze oczy się spotkały.
-Odwołano je. Co ty robisz z tą dziewczyną?-spytała mnie.
-Tony pomaga mi od dłuższego czasu w francuskim. Dzięki niemu poprawiłam oceny-wtrąciła się niepewnie Audrey.
-Ah tak? Czyli to nie pierwszy raz?-drążyła moja starsza siostra.
-Pierwszy raz? Tutaj do niczego nie doszło-zaczęła się stresować Drey.
Ostrożnie wstałem i spakowałem swoje rzeczy a po chwili Drey zrobiła to samo. Podeszłem do Hailie a ona oznajmiła, że wracamy do domu. Posłusznie poszedłem razem z siostrą i wróciliśmy do domu jej złotym Porsche.

„Najmłodsi" (Shane i Tony)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz