Vincent pov.
Załatwiłem dla Shane'a nauczanie domowe. Wiedziałem, że skoro się boi, to bardziej skupiony będzie w domu. W szkole mógłby chodzić zamyślony a w trakcie lekcji nie słuchać nauczycieli.
Poza tym chodziło też o jego zdrowie psychiczne. Jeśli się bał, to potrzebne było mu wsparcie i rozmowa a nie chodzenie do szkoły bo mi się tak podoba.
—Od jutra zaczynasz nauczanie domowe—powiedziałem, kiedy wieczorem poszedłem odwiedzić Shane'a w jego pokoju.
—Dobrze—odpowiedział po chwili.
—Jeśli chciałbyś z kimś porozmawiać to ja, Will, Dylan i Hailie jesteśmy gotowi Cię wysłuchać.
—Będe o tym pamiętać.
Skinąłem głową i poszedłem do kuchni zrobić sobie kolejną kawę.Shane pov.
Byłem zdziwiony. Po pierwsze, Vince po raz pierwszy odwiedził mnie w moim pokoju. Po drugie, zgodził się nawet na nauczanie domowe. To było dla mnie tak nierealne, że musiałem się uszczypnąć, żeby sprawdzić, czy to mi się nie śniło. To była prawda, w którą nie potrafiłem uwierzyć.Następnego dnia rano wstałem o tej godzinie co zawsze i poszedłem zjeść śniadanie. Tony siedział przy stole z Hailie i Dylanem jedząc śniadanie. Cała trójka była ubrana w szkolne mundurki i musiałem przyznać, że teraz byli do siebie bardziej podobni niż zawsze.
—Smacznego—powiedziałem na powitanie szykując sobie płatki z mlekiem.
—Wzajemnie—odpowiedzieli jednocześnie Dylan i Hailie.
Usiadłem obok swojego starszego brata i zacząłem jeść przygotowane wcześniej płatki. Hailie mnie trochę zagadywała i nawet Dylan mnie zaczepiał co przyjąłem bardzo pozytywnie. Potrzebowałem wsparcia i uwagi z ich strony w tak trudnym momencie.
—Miłej nauki—powiedział Dylan, kiedy miał razem z Hailie i Tonym już wychodzić.
—Wzajemnie—odpowiedziałem i odłożyłem miskę z łyżką do zlewu.
Rodzeństwo wyszło a ja udałem się na górę do swojego pokoju.Wczorajszego wieczoru przygotowałem sobie biurko na dzisiejsze zajęcia online więc dzisiaj zostało mi tylko czekanie na rozpoczęcie zajęć. Usiadłem przy biurku i włączyłem swojego laptopa, na którym miałem się połączyć z nauczycielem. Oczywiście przed rozpoczęciem zajęć odpisałem swojemu przyjacielowi, dlaczego nie będzie mnie dzisiaj i przez kolejne dni w szkole.
Zajęcia online minęły mi przyjemnie ale brakowało mi tych rozmów z przyjacielem w trakcie przerw. To był jedyny minus bo do niczego innego nie mogłem się przyczepić.
CZYTASZ
„Najmłodsi" (Shane i Tony)
FanfictionA co gdyby to Shane i Tony byliby synami Gabrielli i Cama? Jak poradziliby sobie z przeprowadzką i nowymi zasadami? Jaką będą mieli relacje z starszym rodzeństwem?