Zajmowałem się zabezpieczaniem broni świeżo dostarczonej, kiedy telefon wydał dźwięk i formując o wiadomości. Zdjąłem rękawiczki jednorazowe, z lekkim westchnieniem, po czym sięgnąłem po telefon. Na ekranie blokady wyświetliły się wiadomości od Montanhy. Momentalnie serce zaczęło być szybciej.
„Wiem, że ciężko ci zapomnieć o tym, co było prawie trzy lata temu, ale proszę spróbujmy."
Zaraz po tym przyszedł kolejny SMS:
„Chociaż przyjaźń odbudować."
Wpatrywałem się w te słowa, jakby miały mi one dać odpowiedź na wszystko, czego nie potrafiłem sam sobie wyjaśnić. Minęły cztery godziny od naszego powrotu ze ślubu. Każdy już zdążył zająć się swoimi sprawami. Heidi pewnie spała, Albert jak zwykle miał coś ważnego do załatwienia, a Vasquez pewnie mu towarzyszył. Wszyscy wrócili do rutyny. Tak samo jak ja, ale jednak z dodatkowym balastem.
Były to jego pierwsze wiadomości, po tak długim czasie. Czy oczekiwałem czegoś innego? Tak, tylko czemu? Czemu tak bardzo chciałem, by coś więcej napisał?
Przez chwilę patrzyłem w ekran myśląc nad odpowiedzią, jednak zrezygnowałem.
꧁꧂
CZYTASZ
Mon amour | Morwin
FanfictionErwin i Gregory byli kiedyś nierozłączni, łączyła ich prawdziwa miłość, która wydawała się niezniszczalna. Jednak z czasem ich relacja zaczęła się pogarszać, a dystans między nimi rósł z każdym dniem. Choć każdemu wydawało się, że to różnica stylu ż...