Kendall
Obudził mnie chłód i byłam lekko zdezorientowana. Nie znajduję się w "mojej" sypialni. Przetarłam oczy i dopiero po chwili skapnęłam się, że jestem u Mateo. Spuściłam wzrok na dół i od razu zauważyłam pogrążonego w śnie mężczyznę. Lekki uśmiech wtargnął na moją twarz. Leży wtulony we mnie i jego głowa znajduje się na moim brzuchu. Bezzastanowienia wplątałam palce w jego włosy i zaczęłam się nimi bawić.
Spięłam się kiedy ledwo wyczuwalnie się poruszył. Jest pewnie wcześnie i nie chciałam go obudzić. Na dworze dopiero wstaje słońce co widać z wielkiego okna. Widok jest śliczny.Jednak uspokoiłam się kiedy mocniej mnie objął i po prostu zmienił położenie. Jego głowa znalazła się minimalnie wyżej.
-Jesteś cholernie wygodna- jego zachrypnięty głos poruszył każdą, możliwa komórkę mojego ciała.
-Śpij mała- dodał i jego dłonie wkradły się pod bluzę, którą mam na sobie i zaczął subtelnie miziać moją talię.
-Zimno ci?- zapytał chyba, wyczuwając gęsią skórę na moim ciele. Nie zdążyłam odpowiedzieć bo wziął pierzynę i nas nią przykrył.
-Dziękuję- wyszeptałam na co ten odpowiedział cichym "spoczko" i ponownie się we mnie wtulił.
Jego dotyk na mojej skórze to najprzyjemniejsza rzecz z jaką się w życiu spotkałam. Takie chwile sprawiają, że chciałabym aby trwały wiecznie.
Promienie słońca powoli nas oświetlają. Wpatruje się w twarz Rossiego, która wygląda bardzo spokojnie. Kilka kosmyków lekko polokowanych włosów opadają na jego czoło.
Po kilkunastu minutach ponowiłam próbę zaśnięcia i na szczęście udało mi się.
••••••••••••••
Właśnie zjedliśmy śniadanie i ja siedzę na kanapie, a czarnowłosy robi dla nas dwie kawy.
Pogoda na dworze krótko mówiąc się zjebała. Leje, wieje i jest strasznie ciemno. W salonie świeci się jedna lampka, która daje bardzo fajny klimat.
Po kilku minutach przyszedł chłopak i usiadł obok mnie i podał mi ciepły napój na co cicho podziękowałam.
-Masz dzisiaj pracę?- zapytałam, spoglądając na niego.
-Zależy, ale raczej nie. Ostatnio w warsztacie jest od chuja ludzi, a bardzo mało roboty. Coś czuję, że kilka miesięcy i będzie trzeba szukać jakiejś nowej roboty- odpowiedział na co przytaknęłam. Ja do pracy wracam jutro, ponieważ już trochę ożyłam. Będzie ciężko, ale mam nadzieję, że dam radę.
Upiłam łyka i zerknęłam w stronę okna. Dźwięk, uderzających kropelek wody sprawia, że czuję się jakoś lepiej. Zawsze mnie uspokajał.
-Jesteś pewna, że chcesz jutro wrócić do pracy? Jeśli nie czujesz się na siłach to możesz spróbować od poniedziałku- usłyszałam i spojrzałam się na chłopaka.
-Jestem pewna Mateo. Myślę, że nawet dobrze mi to zrobi i trochę się rozkręcę- odpowiedziałam i posłałam mu lekki uśmiech na co odpowiedział mi tym samym.
-No dobra- dodał.
Śledziłam jego ruchy kiedy postawił kubek na stoliku i zaczął się powoli podnosić. Szedł w stronę pianina i następnie się odwrócił do mnie przez co złapaliśmy kontakt wzrokowy.
-Chodź- powiedział i pokazał mi to gestem ręki.
Z cichym westchnieniem odłożyłam kubek i wstałam. W trakcie coś pierdolnęło mi w kolanie, ale to zignorowałam.
CZYTASZ
Lost happiness
Romance17-letnia Kendall ma niełatwe życie a chłopak, który się w nim pojawia jest dodatkowym utrudnieniem. Jak potoczy się ich los? Czytacie na własną odpowiedzialność. Mogą pojawiać się sceny: śmierci, nękania, gwałtu, przemocy i innych podobnych temató...