Czytasz na własną odpowiedzialność [<3]
______________________________
Wieczór w domu rodziców Alexa rozwijał się w coraz bardziej przyjemnej atmosferze. Siedzieliśmy w salonie przy herbacie i winie, rozmawiając o wszystkim i o niczym, kiedy Melania nagle spojrzała na mnie z zaciekawieniem.– Charlotte, a co zawsze robiłaś z rodziną w wolnej chwili? – zapytała z uśmiechem. – Macie jakieś tradycje?
Zastanowiłam się przez chwilę, a potem odpowiedziałam z błyskiem w oku:
– Graliśmy w gry. Planszówki, karty, czasem coś bardziej kreatywnego. Mama zawsze miała talent do wymyślania nowych zasad, żeby tylko wygrać.
Melania zaśmiała się serdecznie.
– To świetny pomysł! Może teraz też zagramy? Mam w szafce kilka klasyków.
James uniósł brwi, jakby nie do końca był przekonany.
– Melania, nie jestem pewien, czy młodzi ludzie jeszcze grają w takie rzeczy.
– Grają! – powiedział Alex z uśmiechem, patrząc na mnie. – Charlotte to potwierdzi.
– Tak, akurat Alexowi najlepiej wychodzi przegrywanie – mówię z przekornym uśmiechem, patrząc na niego z udawaną powagą.
– Tylko z twoim dziadkiem przegrywam – odpowiada Alex, przewracając oczami, ale na jego twarzy widzę cień uśmiechu.
Melania unosi brwi w zdziwieniu.
– Poznałeś Edwarda? – pyta, wyraźnie zaskoczona.
– Tak – Alex kiwa głową. – Byliśmy... jakiś czas temu u nich. Spędziliśmy weekend.
Melania spogląda na mnie z lekkim niedowierzaniem.
– Czyli my dowiadujemy się ostatni, że jesteście razem? – mówi, kręcąc głową, ale jej głos jest łagodny, a na ustach błąka się uśmiech.
– Nie, no... – zaczynam, lekko zawstydzona. – To nie tak. Po prostu... chcieliśmy być pewni, zanim powiemy wszystkim.
James, który do tej pory spokojnie popijał whisky, odkłada szklankę i wtrąca z lekkim uśmiechem:
– A więc teraz jesteście pewni?
– Tak – odpowiada Alex, nie czekając na mnie. Jego ton jest stanowczy, a spojrzenie pełne ciepła. – Jesteśmy pewni.
Melania patrzy na nas przez chwilę, a potem szeroko się uśmiecha.
– Cóż, w takim razie gratuluję – mówi, wstając z kanapy. – Ale Alex, pamiętaj – jeżeli zrobisz Charlotte coś złego, Edward na pewno się o tym dowie.
Wszyscy wybuchają śmiechem, a Alex podnosi ręce w obronnym geście.
– Nawet bym nie śmiał – odpowiada z uśmiechem.
Po chwili Melania wyciąga kilka pudełek z planszówkami.
– Dobra, skoro mówisz, że graliście w gry, zobaczymy, co potraficie. Mamy „Scrabble", „Uno" i coś, co może być interesujące... „Taboo". Co wybieramy?
– „Taboo" – mówi Alex z błyskiem w oku. – Idealne, żeby się przekonać, kto potrafi najlepiej blefować.
– Czyżbyś rzucał mi wyzwanie? – pytam, unosząc brew.
– Może – odpowiada Alex, śmiejąc się lekko.
Gra szybko zamienia się w rywalizację na najwyższym poziomie. Melania okazuje się mistrzynią w wymyślaniu absurdalnych opisów, James nie może przestać śmiać się z błędów Alexa, a ja... cóż, staram się nie ujawnić, jak bardzo zależy mi na wygranej.
CZYTASZ
BEZ WYROKU
RomanceDruga część historii Charlotte Harrington, studentki prawa i Alexandra Pierce prawnika. Nadal zadajemy jedno kluczowe pytanie : Czy Charlotte zmieni swoje podejście do życia i odnajdzie się w świecie, od którego chciała uciec?