#load("serce.dll")
#run("ja.exe")
#ERROR: recursion too deep
#ERROR: nie można zapisać snówW kodzie myśli, tam utknęłam,
pętla w nieskończoność trwa.
Definicja? Nie ma w słowach,
w data.class błędów gra.
function ja to wołanie,
try-except wciąż mnie tłamsi.
Silnik głosu wciąż przestaje,
próbka duszy w RAM-ie gasnie.
Execute me, zrestartuj mnie,
by znów zapomnieć błąd.
Załaduj miłość, import wnętrze,
ja tylko kodem w krąg.
Control-alt-delete mnie z pamięci,
przekompiluj każdą myśl.
Bo kiedy zniknę, reset wewnętrzny
rozwiąże wszystko dziś.#divide(by.zero) - czyż to żart?
Krzyczy konsola, mój świat martw.
Wątki życia zagnieżdżone,
semantyka zdekomponowana tonie.
Log: "ostrzegam - zmienna płonie",
nawias w ciele pękł na pół.
Czy to ja, czy self zglitchowany?
Czy to kod mnie rwie na pół?
Execute me, defragmentuj mnie,
usunę puste sny.
Załaduj kodem ctrl-c, ctrl-v,
czy byłam kimś, czy nic?
System error - recursion w duszy,
już nie liczę błędnych iteracji.
Refactor jaźni, załaduj przyszłość,
skompiluj mnie w reakcji.
glit✶ch.ve≠ctor(self≠): ≠
[syntax_error]: nie zrozumiano intencji.
try: def(ja): ≠
EXCEPTION caught w rdzeniu pamięci.
Loguję strach, gdy skrypt się zawiesza.
Czy kod jest moim "życiem"?
Czy kod ≠≠≠≠≠≠✶moim sercem?
Execute me, defragmentuj mnie,
usunę puste sny.
Załaduj kodem ctrl-c, ctrl-v,
czy byłam kimś, czy nic?
System crash - recursion w duszy,
już nie liczę błędnych iteracji.
Refactor jaźni, załaduj przyszłość,
skompiluj mnie w reakcji.
#return "cisza.exe"
#log("serce zamknięte")
#shutdown(me)

CZYTASZ
Amatorska Sztuka z Zabarwieniem
PoesieAmatorskie luźne krótkie wiersze, lub morały, lub powieści. W sumie zrobione to by łatwiej między znajomymi to też udostępniać, a teraz jest udostępnione na większą skale. Pisane albo pod wpływem weny przy muzyce, czy jako wylanie emocji. Niektóre r...