Obawa

9 2 0
                                    


Siedzenie samemu nie pomaga nigdy. Ciemność. Niby radość. Ale już widząc blask za oknem. Może co niektórych zdołować. Ciemność nie jest zła. Słońce uświadamia, że leci czas. Czas...
Którego w końcu kiedyś braknie.

A strach zamieniam w słowa

Słowa otuchy. Słowa literackie

Burza już mnie nigdy nie zatrzyma

Przechodzę obok lustra słysząc go

Moje odbicie jak zawsze mamrocze

Wie co jest dla mnie najlepsze

Wie co ja czuję dokładnie

Kto by zaprzeczał. Przecież to ja

Ja będący po drugiej stronie zwierciadła

Mając dość słuchać jego pierdół

Słuchać tego mieszania w głowie

Z całej siły uderzam w siebie

A lustro trzasnęło na kilkadziesiąt kawałków

Kucam sięgając po jedno z nich

Trzymam pewnie w prawej ręce

Lewą delikatnie odwracam

To jak pisanie

Lewa ręka - kartka

Szkło - długopis

Notuje wszystko co muszę

Zapisuje zło, by się od niego uwolnić

Dopisuje historię tworząc na skrawku skóry

Coś... Co nikt tego jeszcze nie widział

Czy tak skończą ci wszyscy...

... Co się ciągle boją?

Amatorska Sztuka z ZabarwieniemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz