Trzy

517 29 1
                                    

Adam otwiera szeroko oczy i na jego twarzy, także pojawia się, zażenowanie. opuszcza głowę na dół i zaczyna wpatrywać się w podłogę, u moich stóp.

-Przyszedłem nie w porę?- pyta, pocierając się ręką po karku.

-Dla Ciebie, zawsze, będzie nie odpowiednia pora- odpieram.- Więc, możesz już sobie iść.

Zamykam mu drzwi przed nosem i ruszam do sypialni, gdzie z walizki, wyciągam ciemne dżinsy i mój ulubiony t-shirt. Koszulka ma wizerunek Królika Bugsa, wcinającego marchew i napis o treści: "Co jest, doktorku?". Osuszam włosy ręcznikiem i zostawiam je rozpuszczone, żeby nie zwilgotniały.

Postanawiam, że dzisiejszy dzień, poświęcę na pisanie, dlatego zmierzam do salonu. Gdy tam docieram, zauważam Adama, siedzącego, na kanapie, z moim laptopem na kolanach.

Klnę w myślach. Zapomniałam zamknąć drzwi, na klucz!

-Ciekawe- zaczyna Adam.- Googlowałaś mnie.

-Owszem- przytakuję.- Nie możesz, mnie, za to pozwać. To legalne.

Odkłada komputer na ławę, po czym rozsiada się wygodniej. Jakby był u siebie.

Przyglądam mu się uważniej.

Dziś, ubrany jest w biały t-shirt, narzuconą na bluzkę, czarną kurtkę i czarne spodnie. Na nogach ma ciężkie, motocyklowe buty. Nie ma przy sobie kasku, ale założę się, że przyjechał motorem.

-Kiedy, ty...- urywa, marszcząc brwi.- Jak to się mówi? Przywdziewałaś odzienie? A, nie ważne. Zdążyłem się rozejrzeć...

-I przejrzeć moją wyszukiwarkę- przerywam mu.- Poza tym, nie mówi się, już "przywdziewałaś odzienie". Tak się mówiło, za czasów Mickiewicza.

-Wynajmujesz to mieszkanie?- ignoruje mnie.- Powinnaś je sprzedać. Utrzymywanie go, musi Cię nieźle kosztować, skoro nie mieszkasz, w Polsce, od osiemnastego roku życia. To bardzo nie ekonomiczne.

Pierwszą moją myślą jest to, jaki jest dupkiem. Drugą, to, skąd tyle o mnie wie. Trzecią- co mu do tego, czy mieszkanie jest moje.

Nie odpowiadając na jego pytanie, przechodzę do aneksu kuchennego. Wyciągam z lodówki sąłatę lodową, pomidora, cebulę, ogórka i fetę. Na wyspie kuchennej, obok składników, kładę deskę i nóż, do krojenia.

-Nie wiem, po co przyszedłeś- przerywam ciszę.- Ale najlepiej będzie, jeśli już, sobie, pójdziesz.

-Nie odpowiedziałaś mi- naciska.- Wynajmujesz to mieszkanie?

Zaczynam kroić pomidora, w nadziei, że emocje nie wezmą, nade mną, góry, tak jak stało się to, wczoraj wieczorem.

Podnoszę wzrok i dostrzegam, że Adam stoi, na przeciwko mnie, po drugiej stronie wyspy. Patrzy na mnie, jakby na prawdę myślał, że mu odpowiem.

-Słuchaj- odkładam nóż na bok.- Znamy się, jakieś piętnaście godzin, i myślisz, że jak wejdziesz do mojego mieszkania i zaczniesz wypytywać mnie, o jakieś durne rzeczy, to ja ci odpowiem?

Adam mruga, ale nic nie mówi.

-To się z małpą, na mózgi pozamieniałeś, koleś- ciągnę.- Możesz, już, iść. Życzę, udanego życia.

-To, ty, słuchaj- cedzi przez zęby.- Przyszedłem tu, bo mój manager, nalega, żeby utrzymać sponsoring twojego ojca. Jeżeli w mediach pojawi się, jakaś wzmianka o mnie, moja umowa wygaśnie, rozumiesz?

-I przyszedłeś tu, bo uważasz, że dzięki mnie, ubłagasz mojego ojca?- śmieję się gorzko.- Uwierz mi, pomyliłeś adresy.

-Uważasz, że jestem, aż tak płytki, żeby wykorzystywać ludzi?

-Tak- przytakuję.- Tak, właśnie uważam. Jesteś zadufanym w sobie, facetem. Robisz wszystko, żeby ludzie o tobie mówili. Nie ważne czy dobrze, czy nie. A od adrenaliny, przewróciło ci się w głowie, dupku. A tam są drzwi.

Podchodzę do nich i otwieram na oścież. Zapraszającym gestem, skłaniam go, by wyszedł. Robi to bez zastrzeżeń, co trochę mnie dziwi.

Kiedy przechodzi przez próg, dociera do mnie, zapach jego perfum. Mieszanka cytryny i paproci.

Zamykam, za nim, drzwi i już chcę wrócić, do kuchni, gdy rozlega się pukanie.

-Czego?- pytam, znów, widząc Adama.

-Kim jest Alexander?

-C-co?

-To twoje hasło do komputera. Dość, frapujące.

Po tych słowach, zostawia mnie samą.

Przez dobre, kilka minut, stoję skołowana przy otwartych drzwiach i zastanawiam się, skąd, on od jasnej cholery, znał moje hasło?!


Adam: 2, Iga: 0

Na razie... 

Wiraż Życia (nie poprawione) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz