-Diana, musisz się wreszcie wziąć za siebie- powiedziała już zirytowana Astrid- Minął rok od śmierci Caine' a. Dlaczego nie możesz ułożyć sobie po prostu życia na nowo?
-Wybacz, że to powiem Astrid, ale to co mówisz jest co najmniej żałosne- powiedziała z drwiną w głosie Diana-Wyobraź sobie, że podczas ETAP-u to Sam umiera, co robisz na moim miejscu?
Astrid popatrzyła smutno na Dianę i już nic nie powiedziała
-No widzisz kochana, tak się po prostu nie da- powiedziała ze smutkiem w głosie dziewczyna, a raczej młoda kobieta.
-Wiem, że nigdy nie zostaniemy przyjaciółkami- zaczęła Astrid- Mieszkamy ze sobą już rok i nauczyłyśmy się ze sobą żyć, ale martwię się o Ciebie. Mimo wszystko bardzo chciałabym, żebyś była szczęśliwa, rozumiesz?
-Wiem. Staram się ułożyć moje życie na nowo, nawet jeśli tego nie widzisz, ale jakaś część mnie tego nie chce. Chciałabym po prostu znowu być z Caine' m. Chcę się z nim kłócić, obrażać. Nasze relacje były co najmniej dziwne. Były zupełnie inne niż twoje i Sama. Daleko nam było do romantycznej miłości- delikatnie się uśmiechnęła- mimo wszystko chciałabym żeby wszystko było jak dawniej. Zawsze chciał być w centrum uwagi, chciał być podziwiany i chwalony. Osiągnął swój cel. On z pewnością nie smaży się w piekle, tak jak napisał. Uratował nas wszystkich. Mimo tych złych rzeczy, które zrobił. Myślę, że odkupił swoje winy- zakończyła smutno Diana. Po tych słowach Astrid podeszła do Diany i mocno ją przytuliła, a Diana odwzajemniła uścisk.
+++
Przed wami początek. Trochę krótki, ale obiecuję, że pozostałe się rozwiną. Do pisania tego Fan Fiction zainspirowała mnie książka Gone zniknęli Michaela Granta. Dlaczego zaczęłam pisać te Fan Fiction? Muszę powiedzieć, że bolało mnie zakończenie tej książki XD Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to polecam sięgnąć po tą książkę, a raczej serię, bo jest naprawdę genialna.
CZYTASZ
Powrót || Gone
FantasyMinął już rok od zakończenia ETAP-u. Nic nie jest już takie jak kiedyś. Chociaż można by powiedzieć, że wszystko małymi krokami wraca do normy. Wyobraź sobie, że przeżyłeś to wszystko i myślisz, że Cię już nic nie zaskoczy. Jesteś w błędzie. Tak jak...