The Forest//Wierzgoń(book I)✔

41.Hehehe

Lukey_: Hej

Hazzowa: O hej, co się stało?

Lukey_: Nic

Hazzowa: To czemu nie napisałeś na Murzyny Vi?

Lukey_: Eeeee...

Hazzowa: No powiedz

Lukey_: Bo ty jesteś dziewczyną nie?

Hazzowa : Nieee...serio!??!?!

Lukey_: No i...

Hazzowa: I??????

Lukey_: Znasz się na dziewczynach...

Hazzowa: No chyba tak :')

Lukey_: No i jest taka dziewczyna która mi się podoba i niedługo ją spotkam...

Hazzowa: No nie gadaj!!! Chcesz się z nią umówić? ?!?!?!?!?!??!?

Lukey_: Tak jakby

Hazzowa: O jacie ale suuupi

Lukey_: Ta...

Hazzowa: Ale nadal nie rozumiem czemu piszesz to tu a nie tam

Lukey_: ?

Hazzowa: Dobra nie ważne, w czym mogę służyć?

Lukey_: Musisz mi pomóc, co mam zrobić, jak mam mówić...COKOLWIEK

Hazzowa: O matkooo! !!! Jestem doradczynią miłosną !!!!!

Lukey_: Dobra...to idę napisać do Ewy...

Hazzowa: Dobraaa! Ogarnę się już :)

Lukey_: No i fajnie

Hazzowa: no to tak...po 1.eeeee

Lukey_: Kobieto skup sieee! !!

Hazzowa : Po 1.Musisz zachowywać się normalnie, jak zawsze, potem rozmawiaj z nią, tak po prostu, normalnie

Lukey_: Normalnie...mhm, co dalej?

Hazzowa: Notuj!

Lukey_: Uważasz mnie za idiotę?

Hazzowa: Hehehhehe...

Hazzowa: po 2.Rozbaw ją lub coś i po prostu powiedz co czujesz, nie przejmuj się tym co odpowie, czy wgl odpowie, bo wiesz może ci dać z liścia i powiedzieć : MAM CHŁOPAKA, albo oblać cie napojem, albo po prostu olać

Lukey_: -,-

Hazzowa: Niee pomogłam?

Lukey_: ...

Hazzowa: Victoria jesteś głupia!!!!