Obudziłam się na materacu Remka, ale go tam w ogóle nie było.
Ewy i Luke'a też już nie było. Chwyciłam telefon by sprawdzić godzinę.
10:00
Okej, czas wstać.Ubrałam na siebie losowe spodnie znalezione w mojej torbie i czarny crop top.
Zeszłam jeszcze lekko zaspana na dół .
W kuchni usłyszałam hałas. Apokalipsa zombie czy znowu rodzeństwo Ewy?
Zdecydowanie apokalipsa.-Co ty masz na twarzy?- zapytałam Ewę
-Maseczkę- odpowiedziała radośnie
-Maseczkę? Ewa serio?
-Jak najbardziej -uśmiechnęła się
-Gdzie chłopaki? - zaczęłam się rozglądać
-Wyszli gdzieś
-Okej...
-Dzisiaj jedziecie
-Tak wiem
-I znowu The Forest Club?
-Myślę, że tak
-Przyjedziecie jeszcze kiedyś?
-Ja napewno -uśmiechnęłam się
-Mało kto mnie lubi z mojej dzielnicy, niedługo się przeprowadzam i raczej nie będę miała czasu na czaty-Rozumiem, musimy ten dzień wykorzystać jak najlepiej
-Jestem za -zachichotałam
Po śniadaniu wyszłyśmy na małe zakupy, małe...raczej średnie. Byłyśmy w Centrum Handlowym. Przeszłyśmy połowę centrum trzymając w rękach masę siatek.
-Zamówię taksówkę
-Remek ma samochód -odpowiedziałam
-Ale on się szlaja z Luke'iem
-Zadzwonię i się okaże
-Okej- odpowiedziała na co ja wykręciłam numer Remka i przyłożyłam telefon do ucha.
-Remek? Ymm...hej - uśmiechnęłam się chociaż nie mógł tego zobaczyć
-Co robisz?...bo mam prośbę...przyjedziesz po mnie i Ewę do Centrum?...Tak Luke też może przyjechać ...no dobra to pa...co?...eeeee...chyba...pa!-rozłączyłam się-Czyli przyjedzie?
-Tak - Usiadłam koło przyjaciółki na ławce przed Centrum czekając na chłopaków
Wy też tak macie?
Pisze rozdział, zapisuje, potem wchodzę by sprawdzić czy wszystko w porządku.
No i wchodzę a rozdział się sam usunął, wszystko na marne :/
CZYTASZ
The Forest//Wierzgoń(book I)✔
FanfictionVictoria jest fanką gry The Forest. Któregoś dnia napotyka się na fan club TF w którym pisze z Remigiuszem Wierzgoniem, ale czy to aby napewno On? Co się stanie z ich wspólnymi znajomymi? Co łączy dwóch głównych bohaterów? #1-theforest 04.10.2019