100.Epilog

2.6K 155 28
                                    

Ważna notka na końcu! !

Podeszłam do drzwi. Otworzyłam szeroko i ujrzałam w nich Remka z...

-Kampi!-krzyknęłam i podniosłam psa na ręce

-Ekhem...- chrząknął cicho zwracając moją uwagę

-Ah, no tak i ty -uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek

-Wolna chata?

-Owszem, a co?

-Nic, poczekasz chwilę?

-Eee...okej?-Remek wyszedł z mojego domu zostawiając mi psa. Byłam lekko zmieszana. Chciałam go podejrzeć przez okno, ale po kilku sekundach znowu zawitał w moim domu. Trzymał coś za plecami.

-Już jestem- uśmiechnął się szczerze

-Widzę, po co tam poszedłes? Łoooo....-nagle przede mną uklęknął

-Victorio-wyciągnął zza pleców bukiet róż
-Zostaniesz moją dziewczyną?- jego oczy błyszczały.

Ojejku...i co teraz mam zrobić? Chyba się pocę!!!!!
Ładnie wyglądam? A może nie?
Boże...mogłam się tego spodziewać....
w sumie...to chyba nie...
Ale co nie? Nie, że nie czy nie, że tak?
Dobra, po prostu odpowiem, to nie może być takie trudne...

-Umm...-boże, czemu tak zaczęłam?
-Remek...

-Tak??

-Zostanę twoją dziewczyną-usmiechnęłam się kiedy wstał i mnie pocałował. Ale ktoś nam przeszkodził

-Kampi, ucisz sie-krzyknął Remek

-Nie zwracaj na niego uwagi- szepnęłam

-Sugerujesz coś?

-Nieee, no co ty -zaśmiał się na moją odpowiedź

-Ale tak wgl, to co z twoim mieszkaniem?

-Okej...wczoraj pojechałem po Kampiego i cały sprzęt, jutro będę nagrywał The Forest, a rodzice nie są źli, więc jakoś żyję

-Okej -zachichotałam

-Może jakiś film?

-W porządku, tylko pójdę po popcorn do sklepu

-Bez popcornu nie można?

-Nie załamuj mnie Remek- skrzywiłam się

-Dobra, przepraszam-zaśmiał się

The End baranki. Jak sie podobało? Bo mi bardzo :D

The Forest//Wierzgoń(book I)✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz