#22

248 25 4
                                    

Długo czekaliście, ale w końcu jest! Wynagrodzenie waszego czekania jest w rozdziale ^^

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Kirito

Staliśmy przytuleni gdy do pokoju weszła Eva.

-Ooo jak słodko razem wyglądacie.- powiedziała mama Riki spoglądając na nas. - Chodźcie już na kolację.
-Jest już pierwsza gwiazdka?- zapytała Rika bardzo zdziwiona.
-Pewnie że jest- odpowiedziała uśmiechając się.
-Szybko to zleciało.- podszedłem do okna i odsłoniłem firankę. Na ciemno niebieskim niebie widniało już dużo maleńkich gwiazdeczek.
-Chodź kochanie- Rika wzięła mnie za rękę i skierowaliśmy się do jadalni.
Stół był okryty czerwonym obrusem. Stała już na nim zastawa i serwetki złożone w stożki.

Kolacja trwała w spokoju i przyjemnej atmosferze. Siedzieliśmy, rozmawialiśmy a nawet tańczyliśmy. Wszystko to trwało do 2 w nocy.

-Rika muszę ci coś powiedzieć- powiedziałem kładząc się koło Riki na jej łóżku.
-Mów. Tylko szybko bo...- w tej chwili ziewnęła- jestem śpiąca.
-Rika czy zechciałabyś wybrać się ze mną na tydzień do domku w górach? Tylko ja ty i ciepło ognia z kominka.
-Pewnie kochanie!- rzuciła mi się na szyję.- Kocham cie!
-Ja ciebie też kocham kotku- wtuliłem się w dziewczynę. Momentowo zasnęliśmy.

*po południu*

Rika

Pakowałam już swoją walizkę gdy do pokoju wbiegł Haru.

-Sisi! Kiedy wrócisz?
-Zanim się obejrzysz już będę w domu.- schyliłam się i ucałowałam malca w czoło.
-Gotowa kochanie? - do pokoju wszedł Kirito, już ubrany i gotowy do podróży.
-Jak nigdy!

Przed wyjściem moja mama zdążyła mnie chyba z 10 razy wyściskać u wycałować.

***

Dojechaliśmy do drewnianego domku blisko lasu i gór. Na zewnątrz wydawał się mały, ale w środku było przecudnie. Po obejrzeniu wszystkich pomieszczeń z wyjątkiem jednego wróciłam do Kirita, który robił kakao w kuchni.

-I jak, podoba się?
-Byłeś już tutaj?- zapytałam, bo w sumie tylko ja zwiedzałam domek.
-To jest prywatny domek mojego ojca. Przyjeżdża tu często z mamą na ich rocznicę.
-Ahh- wzięłam od niego kubek gorącego napoju i usiadłam na jednym z krzeseł.
-Więc... idziesz zwiedzać dalej?- kiwnęłam głową i wstałam z krzesła.- Chodź ze mną- złapał mnie za rękę.

Dotarliśmy do ciemnych drzwi. Po ich otworzeniu oniemiałam. Była to przytulna sypialnia. Przy ścianie stało duże łóżko z baldachimem. Pościel była w odcieniu pastelowa żółć. Naprzeciwko stała ciemno brązowa komoda. Wszystko pięknie kontrastowało z meblami i dekoracjami.

-I jak?
-Cudownie- uśmiechnęłam się lekko i podeszłam do Kirita żeby go przytulić. Chłopak złapał mnie w pasie i szybkim ruchem położył na łóżku. Usiadł na mnie i zaczął całować mnie w szyję. Zjechał niżej. Ściągnął moją bokserkę i powrócił do całowania. Nagle jedną ręką złapał mnie za tyłek a drugą za rozporek od spodni. Wplotłam palce w jego ciemne włosy.
-Rika...- wydyszał dalej mnie całując.
-Mhmm?
-Chcesz tego?- przestał mnie całować i spojrzał na mnie.
-Jeśli to ty to nie mam nic przeciwko, ale... nie wiem czy jestem gotowa.
-Dobrze kotku.- ucałował mnie w czoło i usiadł koło mnie.
Założyłam bokserkę i zbliżyłam się do Kirita. Pocałowałam go namiętnie w usta. Odwzajemnił pocałunek.
-Idziemy na spacer po lesie?- zapytałam gdy tylko skończyliśmy.
-Pewnie.

Gdy wróciliśmy ze spaceru było już ciemno. Od razu skierowaliśmy się do kuchni.

-Głodna?
-Bardzo!- krzyknęłam uśmiechając się szeroko.

Kirito usmażył pyszne naleśniki i zrobił ciepłe kakao.
Po pół godzinie na stole nie było już nic.

-Kiri...- podeszłam do ciemno włosego
-Tak kotku?
-Jeśli chcesz...- zsunęłam jedno moje ramiączko od bokserki.
-Rika- chłopak wpił się w moje usta. Całował je namiętnie. Posadził mnie na stole i kontynuował całowanie. Ściągnął mi bokserkę i zaczął całować po brzuchu. Wplotłam palce w jego włosy. Kirito złapał mnie za tyłek i ściągnął ze stołu że teraz moje nogi oplatały go w pasie. Kirito cały czas mnie trzymając kierował się w stronę sypialni. Położył mnie na łóżku a sam ściągnął spodnie. Gdy to zrobił usiadł na mnie okrakiem i zaczął rozpinać rozporek od spodni.
-Kocham cię Rika.
-Ja ciebie też kochanie.
Szybkim ruchem ściągnął moje spodnie. Leżałam w samej bieliźnie a Kirito czule całował mnie po całym ciele. Przestał i spojrzał na mnie.
-Jesteś piękna- powiedział, dokładnie oglądając każdą część mojego ciała.
Wsadziłam ręce pod jego koszulkę i zaczęłam ją ściągać. Powrociliśmy do całowania. Uchyliłam lekko usta żeby Kirito mógł włożyć do nich język. Nasze języki splatały się co chwilę. Kiri włożył ręce pode mnie i zaczął nimi błądzić po moich plecach. W końcu dotarły do zapięcia od stanika. Odpiął go i zrzucił na podłogę. Znowu złączył nasze usta w pocałunku. Czułam jak cała płonę. Kiri zaczął błądzić ręką po dolnych częściach mojego ciała aż nagle zatrzymał ją na moich koronkowych majtkach. Delikatnie zsunął je ze mnie i rzucił tam gdzie stanik. Szybko pozbył się swoich czarnych bokserek.
-Rika... na pewno tego chcesz?- zapytał trzymając moje ręce nad głową.
-Tak. Kocham cię ponad wszystko.
Chłopak lekko się uśmiechnął i wyjął coś z szuflady.
-To żebyś czuła się bezpiecznie- w dłoni trzymał prezerwatywę. Tylko kiwnęłam głową. Po kilku sekundach ciemnowłsosy powrócił do mnie i zaczął namiętnie całować po całym ciele. Nagle lekko rozchylił moje nogi i szybkim pchnięciem wszedł we mnie. Lekko jęknęłam z bólu.
-Cii skarbie. Już dobrze.- pocałował mnie w usta. Kirito zaczął się poruszać. Zacisnęłam palce na jego dłoniach.Jęczałam z roszkoszy i lekkiego bólu. Po jakimś czasie ból zastąpiło ukojenie.
-Bolało?- zapytał trochę zdyszny.
-Troszkę- uśmiechnęłam się.
-Przepraszam skarbie- wpił się w moje usta.
Puściłam jego dłonie i zaczęłam błądzić swoimi po jego plecach. Kirito znowu pchnął mocniej a moje ręce zacisnęły się na jego plecach. Zaczął się poruszać trochę szybciej niż wcześniej. Jęki rozkoszy unosiły się po pokoju i obijały od ścian. Tak jak wcześniej po krótkim czasie doszliśmy.
-Kocham cię Rika- ucałował mnie w czoło. Wyjął swojego "przyjaciela" ze mnie i położył się obok.
-Dziękuję- powiedziałam wtulając się w jego umięśniony tors.
-Za co?
-Że byłeś tym pierwszym.- Przytulił mnie do siebie.
-Idziemy pod prysznic?- kiwnęłam głową i podniosłam się z łóżka.
-Let's go!- Kiri wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i skierował się do łazienki.
Była ona urządzona w podobnym stylu co sypialnia i kuchnia. Jasne kafelki i ściana idealnie kontrastowały z umeblowaniem.
Ciemnowłsosy postawił mnie pod prysznicem i sam po chwili do niego wszedł. Woda była ciepła i przyjemna. W czasie mycia Kirito namówił mnie żebyśmy zrobili to pod prysznicem. Zgodziłam się. Doszliśmy kilka razy ciągle czule się całując i obejmując.
Po powrocie do sypialni ułożyłam się wygodnie na łóżku i wtuliłam w Kirita.

-Cieszę się, że to on był pierwszy- pomyślałam i zasnęłam z tą piękną myślą.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać no ale w końcu wasze czekanie się opłaciło ;*

15☆= rozdzialik

~Juka

Dwa słowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz