trzydzieści cztery ; dorosły

2.5K 277 36
                                    

Gdy ostatni uczeń opuścił salę, Michael poluźnił swój krawat. Omal nie jęknął, słysząc pukanie do drzwi. Uśmiechnął się, gdy zobaczył, że to Luke.

- Hej kochanie - powiedział, wstając od biurka. Blondyn posłał mu mały uśmiech, zamknął drzwi i usiadł mu na kolanach. Clifford zachichotał.

- Tęskniłem za tobą - wymruczał Hemmings w jego szyję. - Miałem wf. Calum pojechał do Ashtona i zostałem sam.

Clifford pocałował delikatnie jego usta.

- Biedaczek, to oznacza, że mam zrobić wszystko, byś się rozluźnił, gdy wrócimy do domu?

Luke przytaknął, oplatając go ramionami.

- Chyba będę musiał cię zrelaksować, a następnie... - uśmiechnął się, naciskając na jego wargi. Odsunął się w sam raz, gdy ktoś wszedł do pomieszczenia.
Michael spojrzał na Jasona, swojego przyjaciela i współpracownika, puszczając Luke'a.

Jason spojrzał na nastolatka, mrużąc na niego oczy.

- Dla tego dziecka zostawiłeś Sarah? - zapytał. Przyjaźnił się z Cliffordem, wystarczajaco długo, by móc poznać tę sytuację. - Kurwa, Mike. Myślałem, że jestem człowiekiem na poziomie - zaśmiał się celowo, chcąc go tym zdenerwować. Michael otworzył usta, chąc krzyknąć.

Chwycił torbę i wstał.

- Ja...ugh. Widzimy się potem Mikey - westchnął, próbując zaprotesowtać, ale Luke wyminął Jasona i wyszedł z sali.

Clifford spojrzał na swojego współpracownika, wstał i podszedł bliżej niego.

- Jeśli kiedykolwiek kurwa powiesz do niego w ten sposób, to będzie twój pieprzony koniec. To mój związek, gnoju.

***

Calum stał na końcu podjazdu, wahając się, czy wejść do domu Ashtona. Nie było samochodu jego rodziców, więc miał nadzieję, że ich nie ma. Zwłaszcza jego taty.

Zapukał do drzwi nerwowo wkładając dłonie do kieszeni. Irwin otworzył drzwi i rozejrzał się dookoła, aby upewnić się, czy nie było nikogo na zewnątrz, po czym pociągnął go do środka.

- Moi rodzice są na noc, może nawet na weekend. Co ty tu robisz? - zapytał blondyn, marszcząc brwi. Calum zamknął drzwi.

- Tęskniłem za tobą, znaczy...nie było cię w szkole przez tydzień - powiedział cicho.

Ashton spojrzał na niego z surowością, wzruszył tylko ramionami

- Moi rodzice nie chcieli, abym tam chodził - odpowiedział.

- Ashton, przestań. Chcę znowu być z Tobą - jęknął, dotykajac jego dłoni.

- Jesteś ze mną, jesteś moim chłopakiem - odpowiedział. Calum pochylił się i delikatnie złączył ich usta.

- Traktujesz mnie jak obcego - wyszeptał brunet w jego pierś. Irwin przyciągnął go do siebie, całując jego czoło.

- Kocham Cię.

Calum złapał za jego kaptur, przysuwając się jeszcze bliżej niego.

- Podoba mi się to.

Przegryzając jego wargę, Ashton zamknął drzwi na klucz. Oboje byli sobą utęsknieni i spragnieni. Blondyn pociągnął go za rękę, prowadząc na górę. Zamknął drzwi od pokoju, Calum spojrzał na niego nerwowo.

Brunet usiadł na łóżku, przeczesując włosy.

- Czy ty też... - kontynuować Irwin, siadając obok niego.

mr. clifford | muke | pl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz