dwanaście ; miłość

3K 397 178
                                    



- Scarlett? - sprawdził jej pokój. Nie było jej. Ruszył do pokoju, który dzielił wspólnie z Sarah.

Scarlett leżała, zwinięta w kłębek pod łóżkiem.

- Nie chciałem krzyczeć na moją księżniczkę.

Pika zignorowała go.

- Scarlett, proszę mów do mnie... Obiecuję, że nie będę już więcej krzyczeć. Michael zmarszczył brwi, patrząc na nią zdenerwowany. Pika wystawiła głowę spod kołdry i otarła oczy.

- Obiecujesz?

Michael skinął głową.

- Obiecuję.

Pika wyczołgała się spod kołdry, przytulając się do Michaela. Czerwonowłosy uśmiechnął się lekko i pocałował w czubek głowy.

- Luke ma też się przytulić! - krzyknęła Pika.

Oczy blondyna rozszerzyły się, Michael skinął głową, wskazując na niego, że ma do nich dołączyć. Luke siedział obok nich, obserwując, jak Michael bawił sie włosami Scarlett, póki nie zasnęła.

- Poczekaj tutaj - Michael polecił. Wstał i położył Pikę do łóżka. Wrócił i uśmiechnął się do niego, siadając naprzeciw.

Clifford położył dłoń na policzku Luke'a, ciągnąć go do siebie i całując delikatnie.

Policzki blondyna natychmiast się zaróżowiły.

Serce Hemmingsa biło w szaleńczym tempie. Michael dominował, mocno obejmując Luke'a w pasie. Zagryzł jego wargę, na co usta blondyna otworzyły się szerzej.

Czerwonowłosy wsunął język do jego ust, biorąc rękę z biodra na zewnętrzną część uda. Clifford zostawił na moment usta, zjeżdżając pocałunkami w dół do jego szyi. Luke jęknął cicho, na co Michael uśmiechnął się.

Blondyn zatrzymał Michaela, gdy ten chciał rozpinać mu koszulę. Nie był na to gotowy.

- Proszę, pa...pana - oddychał ciężko. Starszy skinął głową i usiadł na kolanach.

- Nie martw się o to - uśmiechnął się, całując go w policzek.
Luke zarumienił się i odwrócił wzrok.
Michael uśmiechnął się do niego, pomagając mu wstać z łóżka.

Oboje siedzieli na kanapie, gdy Clifford wyciągnął blondyna na kolana, objął go ramionami i pocałował w policzek.

Szczerze mówiąc, robili to póki Sarah nie wróciła do domu. Luke usiadł na drugim końcu kanapy, gdy tylko jej samochód wjechał na podjazd.

- Hej ... - powiedziała cicho Sarah. Michael wstał i pocałował ją w policzek,

- Przepraszam, że nakrzyczałem na Ciebie skarbie.

Niebieskooki poczuł nagłe ukłucie zazdrości.

- Zaczekaj na mnie. Podrzucę Luke'a do domu. Możemy porozmawiać później? - zapytał, głaszcząc ją po policzku. Hemmingsowi nie podobało się to, potrafił tak udawać przed Sarah.

- Dalej Luke - uśmiechnął się do niego.

Obserwował, jak wyjeżdżał samochodem z garażu.

- Nie przejmuj się tym co przed chwilą do niej powiedziałem - wyjaśnił, gdy blondyn wsiadł do samochodu. Posyłając Luke'owi szybki uśmiech.

Nastolatek skinął głową, ale nie odezwał się.
Milczał przez całą drogę. Michael wreszcie zatrzymał się przed jego domem, oczekując od niego pocałunku.

Jednak Luke siedział i patrzył na swoje kolana, jakby były one najciekawszą rzeczą na świecie.
Michael pochylił się i pocałował go w policzek.

- Widzimy się później, Skarbie - uśmiechnął się, machając mu ręką na pożegnanie.

Skarbie. Z całą pewnością Clifford nie czuł do niego tego samego, co do Sarah.

Luke czuł się załamany...i wykorzystany.

Nie pożegnał się nawet tylko wyszedł pospiesznie.

***
Jejciu szkoda mi Lukey'a😭 za błędy przepraszam, ale tłumaczyłam na szybko, bo umówiłam się z bf na mały wypadzik. No heloł mam dziś urodziny, kocham Was 💕

#MrCliffordFF
Tłumaczone przez: skymichael

mr. clifford | muke | pl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz