dwadzieścia dwa ; psia krew

2.4K 326 426
                                    



- Więc spanikowałeś i ukradłeś mi chłopaka?

Luke schował twarz w dłoniach.

- Przepraszam, ale nie wiedziałem co powiedzieć. Ciągle zadawali mi jakieś pytania, nie mogłem przecież powiedzieć im prawdy.

- Może powinieneś pierdolić ten twój romans z nauczycielem...On ma dziecko, Luke i spodziewa się kolejnego - Ashton zmarszczył brwi, krzyżując ręce na piersi.

Siedzieli w szkolnej stołówce. Blondyn westchnął, kładąc głowę na stole. Irwin pojawił się w szkole pierwszy raz od momentu, gdy oficjalnie zaczął chodzić z Calumem. Wyglądali razem nawet w porządku.

- Wiem, ale za każdym razem, gdy chcę zakończyć to raz na zawsze, on mnie całuję, a ja ponownie się w nim zakochuję - wyjaśnił, zły na samego siebie.

Ktoś poklepał go po ramieniu, spojrzał niepewnie w górę. Michael. Ash i Cal spoglądali na niego uważnie.

- Musimy porozmawiać - powiedział cicho. Hemmings przyglądał mu się przez chwilę, szukając w głowie jakiegoś przyzwoitego wytłumaczenia.

- Dlaczego ignorujesz moje telefony? - spytał, gdy znaleźli się już w jego klasie. Clifford siedział za biurkiem. Luke wzruszył ramionami, pozostając w ciszy. - Odpowiedz mi.

Westchnął.

- Jestem uziemiony.

- Jesteś na mnie zły? Co zrobiłem tym razem? - zmarszczył brwi.

- Nic. Ja po prostu, ugh.... Czuję się głupio, za każdym razem oddając się tobie, za każdym razem mnie pierdolisz. Czuje się jak....twoja suka.

- Jeśli oczekujesz, że jest to łatwe to...

- Wiem, że będzie ciężko, ale robisz to o wiele trudniejsze, niż jest w rzeczywistości - westchnął.

- Ja? Co zrobiłem? - zapytał.

- Wszystko! Piszę do ciebie, że musimy porozmawiać, ale oczywiście nie odpisujesz, ponieważ byłeś u swojej żony, znowu - prychnął.

Michael wstał, delikatnie popychając Luke'a do ściany. Serce blondyna natychmiast przyspieszyło, a źrenice rozszerzyły się.

- Mówiłem Ci. Nie kocham jej, jeśli nie ufasz mi na tyle....ugh...to nie jest moja wina - wyjaśnił. - Ona nic dla mnie nie znaczy, kochanie. Kocham Cię - Hemmings położył dłonie na jego tors, zamykając oczy.

- Też cię kocham, ale wolałbym, aby było to prostsze.

- Będzie - uspokoił go, przeczesując blond włosy.

Michael uśmiechnął się lekko. Poruszył głową do przodu, napierając na jego usta.

- Panie Clifford, zapomniałam...

Luke odepchnął Michaela od siebie, patrząc w szoku na dziewczynę w drzwiach. Była na pierwszym roku, patrząc na nich zaskoczona.

Wybiegła z sali, jakby ktoś próbował ją uderzyć.

- Cholera, cholera, cholera, kurwa! - Michael uderzył dłonią w ścianę.

- Ona powie
to... - blondyn był totalnie spanikowany.

- Kurwa! Wiedziałem! - krzyknął, nerwowo ciągnąc za końcówki swoich włosów.

Luke pobiegł za nią. Dziewczyna kierowała się do gabinetu dyrektora. Można się tam dostać tylko przez stołówkę.

- Zaczekaj! Zaczekaj! - wołał, próbując ją dogonić. Ludzie zaczęli oglądać się w ich kierunku z zaciekawieniem. Dotarła do drzwi, odpychając go od siebie. Blondyn chwycił swój plecak. - Proszę, nie.

mr. clifford | muke | pl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz