Po chwili odpoczynku wyciągnęłam kompas. Ześwirował. Igła latała w kółko.
-Chyba mamy problem. -Zawołałam ich.
Podeszli do mnie.
-Nie rozumiem. -Powiedziała Lena marszcząc brwii.
-Co? Córka Ateny nie wie! Leo Lucy i Relivia wiszą mi darchamy! -Krzyknął Nico przy okazji wykonując sławny gest Kozakiewicza chyba sportowiec z Polski...
-Że co? -Spytałam.
-Założyłem się że Lena nie wie choć 1 rzeczy. -Uśmiechnął się.
-Jak oni mogli? I jeszcze Rev. Niech ja tylko wrócę. -Groziła.
Usłyszałam trzask gałązki. Wyczarowałam łuk a za mną Lena a Nico wyciągnął swój miecz.
Za drzewami mignęły srebrzyste postacie. Zauważyłam ruch. Śledziłam postać. Poruszała się szybko i zwinnie. Zanim zorientowałam się wokół nas krążyły postacie nadal w ukryciu. Po chwili zaczęły lecieć w naszym kierunku strzały. Były ze srebra.
To łowczynie. To ich strzały... -Słyszałam Biancę.
-Łowczynie... Łowczynie Artemidy! -Krzyknęłam upuszczając strzałę.
Lena nadal strzelała Nico obijał mieczem strzały które nadal spadały na nas.
Miałam dosyć. Pozwoliłam sobie na postać boską. Otoczyła mnie mgła i zapach niezapominajek jak zwykle.
-Przestańcie strzelać. Jestem Lete. Bogini zapomnienia amnezji strażniczka wspomnień i rzeki zapomnienia w Podziemiu. -Powiedziałam dostojnym głosem.
Wyszła 12 letnia dziewczynka o srebnych oczach.
-Odejdź! Jestem Artemida bogini łowów dziewcząt i księżyca. -Powiedziała.
Powróciłam do zwykłej postaci.
-Artemido...
-Naruszyliście naszą ziemię. Opuście puszczę.
Bianca ty zrób coś.
Pozwoliłam zawładnąć mym ciałem.
-Pani Artemido. Przyrzekłam ci wieczną służbę. Jestem w ciele tej bogini jako przewodnik. Jestem Bianca di Angelo a to mój brat Nico. Pamiętasz mnie? -Zapytała.
-Nie znam. -Odpowiedziała twardo.
Nagle wyszła dziewczyna ok. 16 letnia. Miała czarne włosy i błękitne oczy. Była ubrana jak wszystkie Łowczynie w srebny kombinezon i biały polar.
-Pani była z nami krótko Bianca. Przypomnij.
-A ty kto? -Zapytała.
-Pani coraz więcej tracisz wspomnień. Jestem Thalia Grace. Córka Zeusa. Twoja poruczniczka i wierna towarzyszka. -Powiedziała.
-Nikogo takiego tu nie ma! Pamiętałabym cię! -Krzyknęła.
Przejęłam kontrolę nad ciałem i dotknęłam czoła. Przed oczami mgnęło mi wiele wspomnień. Pokolei zaczynały być nadgryzane przez czarną maź. Przypominało kartkę która nasączona była do połowy atramentem. Wysunęłam dłoń i dotknęłam tej mazi. Zaczęła cofać powodując odsłonięcie wspomnień. W pewnej chwili zauważyłam Biancę. Potem tą Thalię aż do dzisiaj jak patrzy w moje piwne oczy mieniące się lekkim złotem.
Po chwili odsunęłam dłoń.
-Artemido. Nie będzie to trwać wiecznie. Niedługo znów zaczniesz tracić pamięć. -Powiedziałam.
CZYTASZ
Zapomnienie jest wśród nas
FanfictionCzy mogło być tak że zapomniano o bogini? Nikt jej nie znał? Tak to ja. Sama bogini zapomnienia zaklęta w Hadesie. Uśpiona lecz ten czas minął. Rzeka osłabnęła a ja rozbudziłam się. Kim jestem? Lete. Córka samego Hadesa i Nemezis. Bogini zapomnienia