Hypnos jeszcze chwilę został. Jakby wiedział że o coś jeszcze go zapytam.
-Pradawne zaklęcie. Czyli jakie? -Zapytałam.
-Wiedziałem że zapytasz. Otóż pradawne zaklęcia jest to najstarszy rodzaj magii która istnieje. Sam Chaos napisał jej słowa... -Zaczął.
-Rev! Jest nam potrzebna! -Przerwała nagle Lena.
Wyciągnęła laptop.
Hypnos widząc że damy sobie radę znikł w zapachu maków.
-Po co? -Spytałam.
-Kiedy nas rozdzielono znalazła Chaosa. On ją uczył Pradawnej Mowy w tym zaklęć. Tylko ona je zna i może nam pomóc. -Wyjaśniła wpisując hasło na Herlę.
Pojawiła się ikona czarnowłosej dziewczyny. Miała fioletowe oczy. Oprócz tego rzucały się jej zielone pasemka.
Widać było obok zieloną kropkę co chyba znaczyło że jest aktywna.
Odebrała.
-Rev jesteś nam potrzebna! -Mówiła Lena.
-Len. Odkąd my nie gadamy? Bodajże od pół roku a ty nagle dzwonisz i mówisz że jestem potrzebna. -Buknęła.
-Pradawna mowa. -Szepnęła.
Córce Hekate zaświeciły się oczy. Wiedziała o co chodzi.
-O co dokładniej? -Spytała.
-O zaklęcie które spowodowało zanik pamięci aminezji. Na tyle silne aby dotknęło każdego. Bez różnicy. -Oznajmiłam ogólnie.
Relivia odsunęła się do biblioteczki. Wyciągnęła grubą księgę. Z runami które znałam...
Hekate. Czarne włosy opadające falami i fioletowe oczy. Jej wzrok był dosłownie magiczny. Była w fioletowym chitonie. Miła ale nie do końca. Odkryła we mnie potencjał magiczny. Lekcja z runami. Pokazała mi je.
-Chaos je stworzył. Tylko osoby potężne władające magią je znają. Ja znam ich nie wiele. Wręcz wogóle. Nikt cię ich nie nauczy. Sama nie znam wielu znaków. -Powiedziała pokazując runy.
-Czyli że tylko Chaos może je przeczytać? -Zapytałam.
-Nie tylko on. Dał podarek jednej tytanidzie. Selenie. Wielki dar. Umiała władać magią. Za pomocą run. -Mówiła.
-A jakie znasz zaklęcie? -Spytałam.
-Tylko kilka. Ale to może być ciekawe. Ono powoduje amnezję. Zapominają o tobie wszyscy którzy cię znają. -Pokazała mi je.
-Co z nią? -Pytała córka Hekate.
-Powiedzmy że mam odloty związane z przeszłością. Widząc te runy przypomniało mi się lekcja z Hekate. Odkryła u mnie potencjał magiczny. Pokazała mi runy. Oraz zaklęcie. Wiem które. -Odparłam.
-Ok. Podejrzewam że chodzi o zaklęcie Mirsone. Czyli zapominają... -Zaczęła
-...o tobie wszyscy którzy cię znają. To zaklęcie pokazała mi Hekate. -Dokończyłam.
-Widzę że będę miała z kim pogadać jak wrócicie do obozu. -Powiedziała.
-Nie wiem czy ci się to spodoba ale jestem boginią. Lete. Bogini amnezji zapomnienia oraz strażniczka wspomnień no i herosek. Patronune także rzece w Hadesie. Plus mój tata Hades a matka Nemezis. -Przedstawiłam się.
-Uuu. Czyli może nie wrócisz. Bogini. W sumie słyszałam w obozie o tobie ale nie wiedziałam że to ty. -Uśmiechnęła się nerwowo.
-Spokojnie Len jakoś przeżyła. -Dopowiedziałam.
-Ok. W księdzę mam tylko mam zaklęcie lecz żadnego z odwróceniem efektu. Nie pomogę wam wybacz. - Oznajmiła zamykając księgę.
-Relivio. Selene. -Rzuciłam.
Wiedziała o co chodzi. Selene posiadał umiejętność posługiwania run. Od samego Chaosa. Lena czegoś domyślała się. Ale tylko ci którzy znają magię wiedzą o Selenie.
-Tylko nie mów że chcerz aby ci pomogła. - Odezwała się.
-Znasz inne wyjście? -Spytałam.
-Niestety nie. No cóż z tego co wiem Selene dawno została zapomniana. Nikt nie wie gdzie może być... -Zaczęła córka Hekate.
-..oprócz Artemidy. To ona zajęła miejsce Selene. Była boginią Księżyca a obecnie nią jest Artemida -Przerwała Lena.
-Geniusz mojej siostry. Nikogo już to nie zadziwia. -Uśmiechnęła się.
-No to cóż. Szukamy łowczyń. -Odparłam.
Ok. Kto jedzie do Warszawy na Bitwę o Sztandar? Bo ja będę. ;)
*Mindalan
CZYTASZ
Zapomnienie jest wśród nas
FanfictionCzy mogło być tak że zapomniano o bogini? Nikt jej nie znał? Tak to ja. Sama bogini zapomnienia zaklęta w Hadesie. Uśpiona lecz ten czas minął. Rzeka osłabnęła a ja rozbudziłam się. Kim jestem? Lete. Córka samego Hadesa i Nemezis. Bogini zapomnienia