Chapter #01 - Ten, który siedział sam

12.9K 829 625
                                    

Rozdział skupia się na wprowadzeniu postaci oraz ukazania ich relacji, więc mimo, że wiele się w nim nie wydarzy, jest ważny dla fabuły.

W rozdziale może być kilka niezrozumiałych słów, których objaśnienia znajdują się na końcu rozdziału ^.^

---

       Dlaczego ci wszyscy ludzie po prostu nie wejdą do szkoły, tylko tłoczą się na zewnątrz? — pomyślała [____] z irytacją, przeciskając się przez tłum uczniów zgromadzonych przed szkołą. Idąc, starała się na nikogo nie wpaść.

       Denerwowała się. Każdy denerwowałby się pierwszego dnia w nowej szkole. Mocniej ścisnęła w dłoni kartkę z wydrukowanym planem. Jej dłonie były spocone. Nie chciała wyglądać jak przestraszony pierwszoroczniak, więc podniosła głowę i wyprostowała plecy.

       Znalazła swoją klasę. Klasa 1-3. Zrobiła pierwszy krok.

*

       Minęły dwa tygodnie. [____] poznała dwie dziewczyny w klasie, które uważała za koleżanki. Poznanie dwóch osób w ciągu dwóch tygodni nie wydaje się wybitnym osiągnięciem, ale jej to wystarczało.

       Teraz żałowała, że nie była bardziej towarzyska.

       Nauczyciel zadał projekt do wykonania na lekcji... w parach.

       Spojrzała w stronę swoich dwóch koleżanek, które miały przepraszający wyraz twarzy.

       — Przepraszam, [____]-chan — powiedziała dziewczyna o imieniu Mai, składając ręce jak do modlitwy. —  Jedna z nas będzie z tobą następnym razem, dobrze?

       — Nic się nie stało. — [____] uśmiechnęła się i skinęła głową, jednak gdy tylko koleżanki odwróciły wzrok, uśmiech znikł. Świetnie. I co teraz?

       Rozejrzała się po klasie, widząc osoby dobierające się w pary. Niektórzy zaczęli już nawet pracować nad zadaniem.

       Przeczytała treść zadania. Nawet jeśli z łatwością zrobiłaby cały projekt w pojedynkę, musiała znaleźć parę. Zwłaszcza że nauczyciel zerkał już w jej stronę, zastanawiając się, dlaczego wciąż siedzi sama.

       Znów rozejrzała się po klasie. Zaczynała się denerwować. Czy jest jeszcze ktoś bez pary?

       Jej wzrok zatrzymał się na chłopcu siedzącym w innym rzędzie. Siedział sam. Nie robił nawet zadania. [____] zauważyła, że pod stołem grał w grę.

       Czy on w ogóle zamierza to robić? — pomyślała. Nawet jeśli nie, to jest jedynym bez pary.

          Wstała, biorąc ze sobą swój zeszyt i ołówek, po czym podeszła do biurka chłopca.

       — Um... — zaczęła, zdając sobie sprawę, że nawet nie pamięta jego imienia. Chłopak podniósł głowę znad gry. Jego oczy były jasnobrązowe, a źrenice podłużne, zupełnie jak u—

       —Jak kot — bąknęła, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

       — Przepraszam? — powtórzył chłopak cicho.

       — Ja... — zaczęła, nie wiedząc jak się wytłumaczyć. — Przepraszam, po prostu... Twoje oczy przypominają kota. Jak mogłam coś takiego powiedzieć?!

       — Naprawdę? — spytał chłopak, mrugając oczami.

       Czy to ja mam jakieś zwidy, czy jego oczy nigdy nikomu nie skojarzyły się z kotem? Tak. To ze mną musi być coś nie tak.

Wrong First Impression ● Kuroo Tetsurou x Reader ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz