Chapter #15 - Mistrz podrywu

7.6K 706 575
                                    

       Znowu pada — pomyślała, krzywiąc się [____]. Przynajmniej mam ze sobą parasol. Co nie zmienia faktu, że nie jestem szczęśliwa, musząc w taki dzień wychodzić.

       Niedawno wróciła z wakacji z rodzicami. Jej mama miała jeszcze kilka dni wolnego, a [____] kilka dni do rozpoczęcia nowego semestru. Rodzicielka położyła się na łóżku z laptopem, a córce kazała pójść do specjalnego sklepu z herbatami po jej ulubioną. [____] nie robiła tego za darmo, w końcu parędziesiąt yenów więcej zawsze się przyda. W takiej sytuacji, wyjście na deszcz nie wydawało się wysoką ceną.

       Jakby nie mogła napić się zwykłej herbaty... - narzekała w myślach.

       Po kilku minutach jazdy metrem i kolejnych pójścia pieszo dotarła do sklepu. Kupiła herbaty, po czym poszła do pobliskiego sklepu po przekąskę na wieczór. Przed wyjściem ze sklepu podeszła jeszcze do automatu z napojami, by kupić coś ciepłego do picia.

       Co powinnam wybrać? Kawę? Herbatę? A może czekoladę?

       — Zagadaj do niej!

       — Nie, ty zagadaj!

       Nie zauważyła dwóch chłopaków kłócących się o to, który powinien do niej zagadać. Była zbyt zajęta zastanawianiem się nad wyborem napoju.

       — Jak myślisz, ile ma lat?

       — Stawiam, że jest z liceum. Zagadasz do niej czy nie?

       — Nie wiem, nie jestem pewien—

       — Idź, uda ci się!

       — Wybiorę to — zdecydowała. Wrzuciła do automatu monety i nacisnęła odpowiedni przycisk.

       — Yo, dziewczyno.

       — Hm? — Odwróciła się, bo najwidoczniej ktoś coś do niej mówił. Obok niej stał średnio atrakcyjny nastolatek.

       — Wiesz, co masz wspólnego z piątkiem? Wygląda na to, że czekałem na ciebie cały tydzień.

       Brzmi jak coś, co Kuroo mógłby powiedzieć — pomyślała. Nie była specjalnie zaskoczona. Kuroo lubił od czasu do czasu wyskoczyć z dziwnym tekstem. Kiedyś nawet szukała w Internecie ciętych ripost, ale gdy przyszło co do czego, zapominała ich.

       W tej chwili jedną pamiętała i była z tego powodu bardzo dumna.

       — Jesteś aktualizacją oprogramowania? Ponieważ nie teraz.

       Cisza pomiędzy [____] a chłopakiem została przerwana przez automat, sygnalizujący, że napój gotowy.

       Ale nie tylko

       — [____]-chan!

       Wzdrygnęła się, czując na plecach dreszcze. Odwróciła się w stronę dochodzącego głosu, czując, że jej wyraz twarzy jest co najmniej głupi.

       — Kuroo...?

       — [____]-chan, co za niespodzianka, nie spodziewałem się ciebie tutaj — powiedział, podchodząc nieśpiesznie. Stanął obok niej, po czym z góry spojrzał na chłopaka, robiąc obojętną minę. Ten, wymruczał przeprosiny, po czym wyszedł ze sklepu, by dołączyć do kolegi.

       — Co ty tu robisz? — spytała, pochylając się, by wyciągnąć kubeczek z napojem z automatu.

       — Zakupy, oczywiście. Czego chciał ten koleś? — spytał, wskazując kciukiem na wyjście ze sklepu.

Wrong First Impression ● Kuroo Tetsurou x Reader ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz