— Co takiego robiłaś w szkole w sobotę? — spytał Kuroo. Szli do sklepu, w którym Kuroo często zatrzymuje się z kolegami, wracając ze szkoły lub treningu. Powiedział, że woli zjeść coś tam niż w WcDonald.
— Przewodnicząca poprosiła, żebym przyszła — odparła [____]. – Była sytuacja awaryjna.
— Co się stało?
— Projekt, o którym ci mówiłam, ma zostać wysłany w poniedziałek na konkurs. Coś poszło nie tak i trzeba było robić prawie wszystko od nowa.
— Ile wam to zajęło?
— Byłam w szkole po dziewiątej, pozostali pracowali od ósmej.
— Od dziewiątej?
— Tak. — Potarła dwoma palcami skroń, przymykając oczy. Była zmęczona. Każdy byłby zmęczony po tylu godzinach intensywnej pracy. Kuroo to zauważył, ale nie skomentował.
— Jak czoło?
— Trochę boli jak dotykam. W końcu to była tylko książka.
Nic nie mogła poradzić na to, że na jej twarzy przez cały czas utrzymywał się mały grymas. Po pierwsze, była zmęczona. Po drugie, była głodna. Po trzecie, Kuroo zdenerwował ją parę minut wcześniej. Po czwarte nie do końca była zadowolona z obecnej sytuacji.
Nie mogę opuszczać gardy. Nawet jeśli przez chwilę jest miły, zaraz znowu powie coś, co mnie wkurzy.
— Miałaś dużo szczęścia, że byłem wczoraj w bibliotece, [____]-chan. — Westchnął dramatycznie.
Zaczyna się — grymas na jej twarzy się powiększył.
— Nie uważasz, że zasługuję na trochę milsze traktowanie? — Usta Kuroo wygięły się w przebiegłym uśmieszku.
— Stawiam ci jedzenie — odparła z przekąsem. — Powinieneś się cieszyć, bo to największy postęp w naszej znajomości.
Miał ochotę jeszcze trochę się z nią podroczyć, ale zdecydował nie wystawiać swojego szczęścia na próbę. Określiła relacje z nim, jako „znajomość", a kilka tygodni temu wypierała się nawet tego. Tak, to był zdecydowany postęp.
Czyżby małe zwierzątko zaczynało się oswajać? — pomyślał. Bardzo chciał to powiedzieć na głos, ale bardziej nie chciał utracić progresu, który osiągnęli.
[____] spojrzała na wysokiego chłopaka idącego obok niej. Dzielił ich dystans pół metra (bo przecież w życiu nie szłaby bliżej niego). Czerwony dres, który miał na sobie przykuwał uwagę i jeszcze bardziej podkreślał jego „dziki" wygląd i szerokie barki.
To pierwszy raz, gdy wracam ze szkoły z chłopakiem — pomyślała. Nawet jeśli to On. Nie jest taki zły, gdy się nie odzywa.
— Czym zasłużyłem sobie na takie obczajanie? — spytał Kuroo z przebiegłym uśmieszkiem. Spojrzenie [____] na jego sylwetkę nie zostało niezauważone.
Jej policzki przybrały leciutki odcień różu. Leciutki, ponieważ miała przygotowaną odpowiedź.
— N-nie obczajałam cię. Myślałam tylko, że jesteś w porządku, gdy się nie odzywasz.
— Naprawdę masz zacięcie.
— Hmpf.
Weszli do sklepu. Znała ten sklep, w końcu mieszkała w okolicy. Czasami wpadała tu na zakupy lub mijała go po drodze.
CZYTASZ
Wrong First Impression ● Kuroo Tetsurou x Reader ✔
FanfictionDobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Kuroo się to nie udało. Gatunek: komedia, romans, szkolne To opowiadanie NIE jest tłumaczeniem. Oryginal characters from Haikyuu!! belong to Furudate Haruichi.