Jonathan
Czekaliśmy przy głównym wyjściu na Clary.Wciąż nie mogłem uwierzyć że będę ojcem.Martwiło mnie tylko to że wcześniej nie powiedziała mi o tym.
-Jace co ona tam tyle robi?-spytałem lekko zdenerwowany tym czekaniem.
-No właśnie.Już Isabell szybciej się wyszykowała-rzekł Alec.
-To może idź jej zapytać-warknęła Izzy.Podszedłem do niej i przytuliłem ją.Pocałowałem ją w policzek i nadal czekałem.
-Jace może pójdziesz po nią-powiedział mój ojciec.
Właśnie miał po nią iść kiedy ją zauważyłem.Wyglądała inaczej.Miała na sobie czarne skórzane spodnie z wysokim stanem,czarny krótki top,rozpiętą koszulę w kratę i ciężkie buty.Z daleka było widać czerwoną szminkę i paznokcie.Nie tylko ja byłem w szoku.Spojrzałem na moją dziewczynę ona też była w zaskoczona.
-Clary co ty masz na sobie?-spytała jej matka.
-Mówisz jakbyś nigdy nie widziała mnie tak ubranej-oznajmiła schodząc.
-Ja mam inne pytanie.Skąd ty wytrzasnęłaś takie rzeczy w tak krótkim czasie?-zapytała Isabell.
-Miałam je w szafie.A teraz chodźcie muszę otworzyć portal-oznajmiła.
Kiedy rysowała runę portalu zauważyłem że Jace dziwnie na nią patrzy.W sumie nie dziwiłem się wyglądała dziwnie i pierwszy raz widziałem ją bez szpilek.Kiedy otworzyła portal wszyscy przez niego przeszliśmy.Wylądowaliśmy na łące przy jakimś domu.
-To tutaj.Chodźmy-rzekł mój ojciec.Widziałem że się denerwuje ale nie wiedziałem czym.
Zapukaliśmy a po chwili otworzył nam jakiś chłopak.Zauważyłem że przygląda się mojej dziewczynie i Clary.Wiedziałem że Jace też to zauważył.
-Proszę kogo moje piękne oczy widzą-rzekł z zadziornym uśmiechem po czym wpuścił nas do środka.
-Znowu on-wyszeptała Isabell.
-Przyszliśmy do Luke'a-oznajmiła Elizabeth.
-Tato masz gości-krzyknął chłopak.
Po chwili zszedł mężczyzna.Wyglądał na zdziwionego i szczęśliwego.
-Elizabeth,Valentine miło was widzieć-podszedł i się z nimi przywitał.
-Ciebie również Luke-powiedział mój ojciec.
-Tato ty ich znasz?-zapytał chłopak.
-Tak.Poznajcie to mój syn Ryan-rzekł mężczyzna.
Mój ojciec przedstawił nas po kolei aż w końcu doszedł do Clary.Miał ją właśnie przedstawić kiedy Luke go powstrzymał.
-Clarissa.Dawno się nie widzieliśmy-nic nie rozumiałem,skąd ona go znała.
-Luke skąd znasz moją córkę?-spytała Elizabeth.
-Córkę?-zapytał zszokowany.
-Tato ja chyba was zostawię-oznajmił chłopak.Zanim wyszedł uśmiechnął się do Clary.Jace wyglądał jakby zaraz miał mu przywalić.
Po chwili po schodach zbiegła mała dziewczynka.Na moje oko miała jakieś pięć lat.
-Clary-krzyknęła uradowaną i podbiegła do rudowłosej.Ona tylko ją podniosła i przytuliła.
Wszyscy byliśmy w jeszcze większym szoku niż wcześniej.
-Cześć maleńka.Ależ ty wyrosłaś-powiedziała.
Nic nie rozumieliśmy.Zszedł także jak mu tam było Ryan i wziął dziewczynkę od Clary.
-Przepraszam tato uciekła mi-wytłumaczył.
-Dowiem się skąd wy się znacie?-spytał mój ojciec.
-Clary uratowała moją córkę kiedy zaatakowały nas dzikie wilkołaki-oznajmił.
Wszyscy usiedliśmy to było za dużo jak na jeden dzień.Ryan wraz z siostra wyszli a my siedzieliśmy nie widząc co powiedzieć.Zauważyłem że nawet Elizabeth nie wiedziała o tym.
-Potrzebujemy twojej pomocy.Chodzi o wilkołaki z krwisto czerwonymi oczami nie wiesz może nic na ten temat?-ciszę przerwała Clary.
-Niestety nie.Żaden z członków mojej sfory nie zaginął.Wiedział bym gdyby coś takiego się stało.Ale od jakiegoś czasu zaczęło pojawiać się coraz więcej dzikich to może mieć coś z tym wspólnego-oznajmił.
-Czyli nam nie pomożesz?-odezwał się Jace
-Nic więcej nie wiem.Nie mogę pomóc-rzekł.
-Czyli tylko straciliśmy czas-podsumował Alec.
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy.Byłem zwiedziony że niczego się nie dowiedzieliśmy.Clary otworzyła portal.
-Wy idźcie ja spróbuję się jeszcze czegoś dowiedzieć-oznajmiła po chwili.
-Nie ma mowy.Nigdzie cię samej nie puszczę-powiedział Jace.
-Jace ma rację nigdzie nie idziesz-rzekł mój tata.
-To jedyne wyjście.W przeciwnym razie niczego się nie dowiemy.Mam lepsze kontakty niż wy dowiem się dużo więcej-odpowiedziała.
-Zgoda-wyszeptała Elizabeth.
-Więc ja idę z Clary-uparł się Jace.
Nie udało nam się odwieźć go od tego pomysłu.Nie dziwiłem mu się.Weszliśmy przez portal zostawiając ich.
CZYTASZ
Dary Anioła-Wieczna Miłość Część 1
FanfictionMyśleliście co by się stało gdyby Jonathan i Valentine nie mieli w sobie krwi demona?Gdyby Clary wiedziała kim jest ale nie byłaby córką Jocelin? Gdyby Jonathan nie wiedział że ma siostrę? Co by było gdyby wszystko było tajemnicą? Co by się stało gd...