Chloe: Co to miało być?
Ja: Co masz na myśli?
Chloe: Nie rób z siebie debila. Prawie złamałeś mojemu przyjacielowi nos.
Ja: Sorry, tak wyszło.
Chloe: Jesteś z siebie zadowolony?
Ja: Nawet nie wiesz jak bardzo.
Chloe: Jesteś idiotą, Hemmings.
Ja: A ty bardzo obrotna.
Chloe: Słucham?
Ja: To co przeczytałaś.
Chloe: Patrz najpierw na siebie, jebany hipokryto.
Ja: Nie mam sobie nic do zarzucenia.
Chloe: Odezwał się ten co nie umie utrzymać kutasa w spodniach.
Ja: Jestem facetem, kochanie.
Chloe: Czy ty słyszysz siebie?
Chloe: Najpierw na bycie facetem trzeba sobie zasłużyć.
Ja: Jakoś jak Cię pieprzyłem nie narzekałaś.
Chloe: I to był mój największy błąd.
Ja: Życie to suka, nie nauczyłaś się jeszcze?
Chloe: Żałuję, że Cię poznałam. Naprawdę.
Ja: Jak nie ty to inna.
Chloe: Ok. Życzę Ci by ktoś kiedyś sprzedał Ci takiego moralnego kopa w dupę, że się nie pozbierasz.
Ja: Spoko już to zrobiłaś.
Chloe: Polecam się na przyszłość. Z fartem.
Ja: Żegnam, skarbie.To macie taką luźną rozmowę. Jest to raczej wstęp do ich chwilowej "nienawiści" Nie wiem ile to jeszcze potrwa, ale pociągniemy trochę ten wątek. Może mi się uda. Jak nie to najwyżej ich pogodzę
W każdym bądź razie myślę już powoli o zakończeniu tej historii, co wy o tym myślicie?
CZYTASZ
deal with it |L.H|
FanfictionChloe to ładna dziewczyna ze szkolnej elity mająca swoje sekrety. Chciałaby zemścić się na swoim byłym chłopaku by pokazać mu kto tak naprawdę tutaj rządzi. Luke to szkolny podrywacz. Przystojny bad boy. Proponuje jej układ nie do odrzucenia. ...