Właśnie zaczęła się godzina wychowawcza.
- Jak już dobrze wiecie zbliża się wycieczka. - Zaczęła nauczycielka zaraz po sprawdzeniu listy obecności.
- A kto by o tym nie wiedział? - Prychnął jakiś chłopak.
- Przypominam, że domki będą trzy i cztero osobowe - oznajmiła. - A to z kim będziecie w pokoju okaże się za kilka dni. Pamiętajcie, że możliwe, że będziecie w pokoju z osobami z równoległych klas.
- A dlaczego tak jest, a nie, że z kim chcemy? - zapytała dziewczyna z ławki obok.
- Ponieważ razem z innymi wychowawcami postanowiliśmy, że dzięki temu będziecie mogli się wzajemnie poznać - odpowiedziała. - A teraz zaczniemy lekcję.
Na lekcji nie mogłem się skupić, ale i tak była beznadziejna. Coś o przemocy w rodzinie. Moje myśli zaprzątała wycieczka. Ciekawiło mnie to z kim będę w pokoju, czy z kimś znajomym, czy kompletnie obcym. Z tego co słyszałem to mają być jakieś zawody. Zresztą... Jak to mamy w zwyczaju nie obejdzie się bez imprezy ani jakiegoś odpału. Na stówę ktoś coś odwali. Bez tego wycieczka będzie nieudana. Jeszcze niecałe dwa tygodnie...
Na następnej lekcji otwierając podręcznik, który wcześniej odzyskałem od Igi z sąsiedniej klasy zauważyłem kopertę, w której była kartka z napisem: „Witaj księżniczko.". Zapytałem ją później o to, ale nic nie wiedziała. Kto to mógł napisać?
- Is musisz to usłyszeć! - krzyknął do mnie Seba. Od jakiegoś czasu postanowił, że będzie używał skrótów imion, bo tak jest "szybciej".
- Dajesz - odpowiedziałem kierując się w stronę mojej szafki.
- Yyyy... Tak w sumie to nic.
Przewróciłem oczami. Jak nic nie chce to po co zawraca mi głowę?
- Coś chyba nie w humorze dziś jesteś - stwierdził.
- A żebyś wiedział - powiedziałem otwierając swoją szafkę, z której wypadła biała koperta identyczna jak ta wcześniej.
- Co to?
- Sam nie wiem.
Otworzyłem starannie i wyciąłem kartkę z koperty. Na kawałku papieru pisało: „Jak się czujesz moja królewno?".
- Masz jakąś tajemniczą wielbicielkę? -zapytał poruszając brwiami poczym spojrzał na wiadomość. - Może to pomyłka.
- Nie sądzę. - Zamknąłem szafkę jeszcze bardziej wkurzony. Nawet nie pamiętam po co tu przeszedłem. - Wcześniej też dostałem podobną wiadomość.
- To kiepsko. Powiesz o tym Matt'owi? On pewnie będzie wiedział co z tym zrobić.
- Może później.
Przez cały dzień dostawałem te dziwne listy przez co mój humor był coraz gorszy. Powiedziałem o tym Matt'owi, ale nawet on nie wiedział co robić. Załączem co jakiś czas dostawać także wiadomości o podobnej treści. Na myśl przyszła mi tylko jedna osoba, która mogła coś takiego zrobić. David. Tylko on nazwał mnie księżniczką przed wczoraj. Samo wspomnienie o nim powoduje u mnie frustrację. Jak on działa mi na nerwy.
Po skończonych lekcjach skierowałem się korytarzem do szatni zauważyłem Davida. Stał oparty o ścianę wpatrzony w swój telefon. Cały przepełniony złością szybko do niego podszedłem wyciągając z torby listy.
- To twoja sprawa? - zapytałem zezłoszczony pokazując mu zapisane kartki.
- A co? Nie podoba się księżniczce? - Posłał mi łobuzerski uśmiech.
CZYTASZ
Nasze Niebo
Teen FictionOpowieść zawiera wątki homoseksualne. Najpiękniejsze jest nocne niebo pokryte milionem gwiazd i księżyc, oświetlający nasze twarze. Najlepiej jest, gdy oglądam je z Tobą. Razem spędzone noce pod czarnym obrazem to coś co chciałbym robić do końca ży...