Po obiedzie, który minął nam w niestety dość napiętej atmosferze, razem z resztą udaliśmy się do mojego pokoju.
- To jak, Rogacz? Słyszałem od Minnie, że mama Rudej snuła domysły o twoim gangu przestępczym? - zaśmiał się Syriusz.
- Żebyś wiedział. A ja, oczywiście, mówiłem prawdę, prawdę, i tylko prawdę! - odkrzyknął James z ręką na piersi.
- To znaczy?
- Że to wszystko twoja wina. - dokończył z całkowitą powagą, a zaraz potem wszyscy roześmialiśmy się.
- Lilunia! - usłyszałam z wołanie mamy z parteru. - Ktoś przyszedł!
- Lilunia! - przedrzeźniał ją Łapa. - Lilunia, kwiatuszku mój ty złoty... - kręcąc głową wyszłam z pokoju otworzyć drzwi frontowe.
- Słoneczko ty moje najukochańsze! - usłyszałam będąc już na dole.
Mimowolnie zachichotałam.
- Elison, cześć! - chciałam ją przytulić, ale ta od razu wparadowała do środka, zrzucając w progu buty, a kurtkę celnie rzuciła na wieszak.
- Nie teraz, kochana. - powiedziała rozglądając się dookoła. - Gdzie są moje dwie przystojne niespodzianki?
Ponownie zachichotałam i wskazałam jej schody. Weszłyśmy po nich zadziwiająco szybko ze względu na tempo jakie wyznaczyła Ellie. Od razu można było zauważyć, że czuła się u mnie jak u siebie w domu, pchnęła więc drzwi do mojego pokoju pierwsza, a stałam kilka kroków za nią. Nie ma się tej dobrej kondycji co kiedyś, oj nie ma.
- Misiaczku kochanieńki, mój słodziaku! - zawołał Syriusz, kiedy różowo-włosa weszła do środka. - Emm... - zająknął się, spostrzegając, że Elison to Elison, a nie ja. W tym samym czasie reszta zwijała się w interesujących pozycjach ze śmiechu. Minnie wybrała sobie za miejscówkę kącik pod parapetem, James uderzał pięścią o drzwi szafy, a Remus przykrył sobie twarz poduszką i rechotał.
- Elison, to Łapa. Łapa, to Ellie. - przedstawiłam ich sobie.
- Łapa?
- Syriusz znaczy. - pośpieszył z odpowiedzią wyżej wspomniany.
- Miło mi. - uśmiechnęła się Ellie. Syriusz odetchnął z ulgą. - Słodziutki misiaczku. - dodała, a chłopakowi mina zrzedła. Zapowiadał się naprawdę ciekawy dzień.
**************
Hej, hej!
Prezentuję Wam nowy, króciutki rozdzialik powyżej. Dajcie znać o swojej opinii w komentarzu. Gwiazdeczką też nie pogardzę! :))
Pozdrawiam,
ZuMa:))
CZYTASZ
Szmaragdowooka w Hogwarcie
FanfictionPetunia, mimo niechęci do Lily, z radością przyjmuje do wiadomości, że musi mieszkać do odwołania w Hogwarcie. Rudowłosa wraz ze swoimi przyjaciółmi próbuje wybić jej z głowy pomysł zostania czarownicą poprzez czytanie niemugolskich pism i gazet. Ki...