XXXIII

1.2K 108 4
                                    

Następnego dnia obudziłam się z samego rana bardzo głodna. Z początku zastanawiałam się, czy to wina tego nowego klimatu, a zaraz potem zdałam sobie sprawę, że przecież od wczoraj rana nic nie jadałam. Usiadłam na łóżku zdenerwowana. Czy te dwa rąbnięte kruki zamierzają mnie głodzić?

Natychmiastowo rozbudzona wstałam i udałam się do łazienki. Byłam właśnie w trakcie rozczesywania włosów, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Pośpieszyłam tam zaraz, wcale nie myśląc o tym, jak wyglądam, a wyglądałam, trzeba przyznać, niesamowicie.

Stara, już na mnie za mała zielona piżama w jednorożce - bo pakowałam się na szybko i przypadkiem chwyciłam nie tę, co trzeba, co wbrew pozorom nie było takie trudne, bo moja nowa piżama, którą pierwotnie zamierzałam zabrać, również była zielona. Tyle, że nie w jednorożce. We włosach zaplątana szczotka, którą trzymałam jedną ręką, w ustach szczoteczka do zębów.

Otworzyłam drzwi, za którymi, ku mojemu nieszczęściu, stał Alexander z tacą w dłoniach.

- Dzień dobry, Lilyanne. - przywitał się w progu. Kącik jego ust uniósł się nieznacznie. - Przyniosłem śniadanie.

Czerwona na twarzy poczęłam wykonywać jakieś niezidentyfikowane ruchy rękami, mrucząc coś niezrozumiale ze szczoteczką w ustach. Dopiero po chwili przyszło mi do głowy ją wyjąć.

- Dziękuję. - udało mi się wykrztusić, jednocześnie próbując jakoś zakryć te głupie nadruki na moim ubraniu.

- Mogę wejść, żeby to postawić? - zapytał z lekkim rozbawieniem. - Ty chyba nie masz wolnej ręki.

- Jasne, jasne. - odparłam szybko, przypadkiem puszczając szczotkę do włosów, która - o, zgrozo! - zawisła na nich swobodnie.

Alexander zdawał się nie zwracać na to uwagi.

- Zostawiam ci też uniwersalny klucz do komód ze składnikami. - powiedział, odwracając się w stronę drzwi. - Zejdź na dół, kiedy będziesz gotowa. Smacznego.

**********

Hejka!

Przychodzę do Was z takim oto krótkim rozdzialikiem. 

Napiszcie w komentarzu, jak Wam się podoba, oraz jak spędzacie tegoroczne wakacje.  

Ja idę walczyć z czkawką :D :D :D 

Pozdrawiam, 

ZuMa

Szmaragdowooka w HogwarcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz