***
Sharon nigdy nie miała łatwego życia. Jako dziecko nie zaznała miłości, ponieważ jej rodzice wcześniej zmarli. Mimo, iż jej ród słynął z potężnej magii i wielu możliwości, a także szalonego zachowania, powszechnie branego za nieprzemyślane działanie, które tak naprawdę miało na celu zmylić przeciwnika, byli oni mądrzy i inteligentni, choć tylko nie wielu o tym wiedziało. Od wieków w jej rodzinie rodziły się same dziewczynki z małymi wyjątkami, aczkolwiek każdą osobę cechowały piękne oczy. Można w nich było zobaczyć duszę człowieka, a ich kolor potrafił przebić swoją intensywnością nie jedne soczewki.
Niestety los chciał, by rodzice Sharon zostali zamordowani. Dziewczyna, pomimo niezaprzeczalnej tęsknoty za nimi, nie chciałaby ich ożywić. W jej mniemaniu każda śmierć czemuś służy, czegoś uczy. Potrafi pokazać to, czego nie dostrzegano za życia. Potrafi ukazać wiele rzeczy... Na początku wydaje się taka niewinna, nierealna. Zaraz potem pokazuje swoją władzę nad żywymi. Nie wolno z nią igrać.
Po śmierci rodziców, Sharon została wysłana do magicznego sierocińca. Nikt nie wie, kim ona jest, a sama zainteresowana, mimo młodego wieku, nie powiedziała nikomu o swoim pochodzeniu. Nie umiała zaufać. Jednak po kilku latach ciągłych przezwisk i samotności, a także bólu jaki zadawali jej inne dzieciaki, dziewczynka uciekła. Na swojej drodze spotkała wielu ludzi, niekoniecznie dobrych, a między nimi był, równie samotny co ona, chłopczyk o pięknych zielonych oczach. Na początku oboje nie potrafili sobie zaufać, ale po jakimś czasie, w którym Sharon zdołała odnaleźć miejsce, gdzie mogłaby zamieszkać, zaczeli czuć nieodpartą potrzebę chronienia siebie nawzajem.
To właśnie Harry pokazał jej świat morderstw, nielegalnych wyścigów i handlu. Na początku razem zaczynali w bardzo znanym i niebezpiecznym gangu, o nazwie Monáre, ale później ich drogi rozeszły się, co nie znaczy, że przestali się przyjaźnić. Oboje postawili sobie za cel, by zakończyć zło, które ostatnimi czasy panoszy się wszędzie. Tak właśnie powstały dwa nowe, jak i bardzo skuteczne gangi. Shadow Hunters z Mad Hatter na czele oraz Spectrum* z Black'iem.***
Od razu po przebudzeniu, Harry poczuł metaliczny posmak na języku, który zazwyczaj towarzyszy mu przy wykonywaniu zleceń. Natychmiast stał się głodny. Krew mężczyzny, którego wczoraj zabił nie była ani trochę smaczna czy sycąca.
Pierwsze 3 próby otworzenia oczu spełzły na niczym, ale już za trzecim razem mu się udało i zobaczył pochylającą się nad nim zmartwioną twarz Sharon.- Harry...
Do jego uszu doszedł niewyraźny dźwięk łamanych kości, gdy próbował się podnieść, ale zaraz potem spadł z cichym krzykiem na materac. Miał wrażenie, że zwymiotuję i równocześnie umrze. Słyszał swoje szybkie bicie serca i nierówny, głośny oddech. Tak jak jak wcześniej miał problem z otwarciem oczu, tak teraz rejestrowały one każdy najmniejszy szczegół. To, jak Sharon wyciąga telefon i zaczyna szybko pisać SMS-a, co chwilę posyłając mu zmartwione spojrzenie. Widział również, jak tajemnicza strzykawka z resztkami czarnej mazi w środku spada z szafki nocnej i toczy się pod łóżko. Nie było jej tam wcześniej, a czarnowłosa najwyraźniej jej jeszcze nie zauważyła. Poczuł nagłe ukłucie w szyję i chciał sprawdzić, co mogło je spowodować, ale w tym samym czasie, co podniósł rękę, stracił przytomność. Ostatnim, co usłyszał, to spanikowany głos jego przyjaciółki.
- HARRY!
•••
Zaciekawiłam was?
*Spectrum - większość z was zapewne kojarzy to opowiadanie, więc postanowiłam, że użyję tą nazwę. Z góry mówię, że w grupie nie będzie takich samych osób, co w Spectrum.
Postanowiłam dodawać rozdziały codziennie, choć nie wiem, czy mi się to uda. Trzymajcie za mnie kciuki XD
17/03/16
CZYTASZ
Mad Potter H.P.
FanfictionHarry Potter - ułożony, grzeczny, Złoty Chłopiec Gryffindoru, Zbawiciel. Rycerzyk Dumbeldora, Chłopiec-Który-Przeżył. Ma zgładzić Czarnego Pana, czarny charakter. Ale co jeśli, on sam nie jest taki jaki się wydaje? Co jeśli sprzymierzy się z Sami-Wi...