rozdział 24

373 33 0
                                    

Perspektywa Nicole

Po krótkiej chwili czekania Charlie do mnie napisał.
-hej księżniczko długo czekałaś?
-nie długo
Pisaliśmy do siebie około 2 godzin, kiedy okazało sie że jest już 22, więc Charlie musiał iść spać żeby się jutro nie spóźnić do szkoły. Oglądnęłam filmik na youtubie i również poszłam spać.
Następny dzień rano

Perspektywa Charliego

Wstanąłem dzisiaj wcześnie, aby przed szkołą zdążyć pójść do Nicole. Z szafy Wziąłem bieliznę białe spodnie i do tego długi biały podkoszulek. Wszedłem do łazięki i wziąłem szybki prysznic. Ubrałem sie w ubrania które wcześniej wziąłem ze sobą i poszedłem szybko na śniadanie, na które były płatki z mlekiem. Szybko zjadłem swoją porcje i powiedziałem do mamy:
-Dziś jadę deską do szkoły bo muszę odwiedzić jeszcze Nicole.
-Dobrze ale uważaj na siebie.
-Mamo przecież nie jestem już małym dzieckiem- mówiąc to ubierałem moje buty.
-Weź klucze bo jak wrócisz może mnie nie być - powiedziała mama rzucając do mnie moim kompletem kluczy.
Wziąłem plecak, deskę i wyszedłem z domu. Pojechałem na skróty. Kiedy dojeżdżałem była dopiero 7:15 a do szkoły miałem na 9, więc poszedłem do sklepu kupić coś dla Nicole. Kupiłem jej jakieś picie, jej ulubione ciastka i winogrona.
Będąc przed drzwiami sali Nicole popatrzyłem na zegarek i była 7:48.

Perspektywa Nicole★

Około 7:50 Charlie weszedł do sali szpitalnej w której leżałam i mnie obudził.Powitaliśmy się przytulasem i pocałunkiem w policzek.Charls dał mi ciastka, napój oraz winogrona.
-Nie trzeba było, ale dziękuje.
-Dla ciebie wszystko.- powiedział kładąc mi to wszystko na twarzy.Na co razem wubuchneliśmy śmiechem. Śmialiśmy się tak chyba przez 15 min aż Charlie powiedział:
-Jak tam u ciebie, czujesz się już lepiej ?
-Tak, już wszystko w porządku lekarz powiedział nawet że będę mogła wyjść dziś po południu, tylko jeszcze w czwartek mam przyjść na badania kontrolne.
-To świetnie. Po szkole zadzwonie po mamę żeby po ciebie przyjechała.
-No ok-_mówiąc te słowa usłyszałam dźwięk otwierających się dzrzwi.
Do pomieszczenia wszedł lekarz i wyprosił Charliego który powiedział:
-i tak właśnie miałem wychodzić. Dowodzenia Panu. Do zobaczenia później Nicole.

Perspektywa Katy

Dzisiaj do szkoły miałam jechać z Amy i Emily. Wykonałam poranną rutynę i poszłam na śniadanie. Na śniadanie były kanapki z nutellą. Zjadłam posiłek i wszystkie poszłyśmy do auta. Do szkoły dotarłam około 8:40. Wchodząc do budynku spotkałam Charliego.
-Hej
-O cześc Katy.
-Co tam u Nicole?
-Z nią już lepiej dzisiaj będzie mogła wyjść ze szpitala.
-Dobra pa Charlie ja już muszę iść poszukać Leo.
-Okej pa Katy. - słysząc to poczułam że ktoś mi zasłania oczy. Był to ...

Hejo
Na początku to życzę wszystkim Wesołych świąt.
A tak BTW to ja jestem okropna żeby kończyć rozdział w takim momencie.W tym rozdziale 426 słów.Jak już wcześniej pisałam kolejny jutro po południu.

Crazy_Bambinos❤😘

Niby zwykły cover... [BaM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz