Rozdział 19

420 30 1
                                    

☆Perspektywa Katy☆
obudziłam się rano około 9.30. Zobaczyłam że Leo jeszcze śpi. Przypomniałam sobie ze dzisiaj miałam uczyć go polskiego. Wstałam po cichu z lozka. Podeszłam do szafy i wyjęłam z nim zwykle szare dresy. Poszłam do łazienki, szybko się przebralam i wyszłam. O dziwo Leo się nie obudził. Zeszlam sama na śniadanie. Zjadłam tosta i wzięłam kawę. Chciałam się pospieszyć bo chciałam obudzić Leo jak wrócę. Zjadłam pospiesznie śniadanie i wróciłam do pokoju. Leo smacznie spal. Jest taki słodki jak śpi. Wpadłam Na pomysł jak to obudzić. Jestem czasami zadziorna więc nie
Mogłam go obudzić w zwyczajny sposób. Wiedziałam że dziś wieczorem jedziemy na ostatni koncert do Katowic więc łóżko już nam nie będzie potrzebne. Poszłam N palcach do łazienki i z szafki wyciaglam wiaderko. Napelnilam je zimną wodą jak najgorzej umiałam i wyszłam z pełnym wiatrem wody z łazienki. Stanelam nad głową Leo i zobaczylam jak słodko śpi. W jednej chwili wzięłam wiadro do dwóch rak i wylalam cała wodę na głowę Leo. Obudził się jak poparzony a ja tarzalam się ze śmiechu po podłodze.
-Jesteś okropna- zaczął brunet- ale i tak Cię kocham.
Wstałam z podłogi A on wciagnal mnie za nadgarstek na jego kolana. Byłam cała mokra
-Ty kretynie- powiedziałam powiedziałam udawania złością ale jakoś mi to nie wychodziło
Posmialismy się trochę i do naszego pokoju wparowali Charlie i Nicole ze zdziwieniem wyrytym na twarzy.
-Co się tu stało?-zapytal Charlie
-Wiesz moja cudowna dziewczyna wypala N mnie wiadro zimnej wody
Wszyscy na to parskli śmiechem. Leo poszedł do łazienki i się przebral. Był tak jak ja w trasach bo dziś nigdzie nie wychodzilismy. Wzielam do reki notes i dlugopis. Wypisalam na nim kilka prostych słów po angilesku M.in. I Love you, Yes, No, Friend,We Love you.
Podałam notes Chrliemu żeby spróbował przetłumaczyć te słowa na Polski.
-Kocham Cię, Tak- i na tym skończyła sie wypowiedź blondyna.
Śmiałam się ale nie tłumaczyłam bo wiedziałam że Leo może usłyszeć i bd wiedział.
Po około 10 min wyszedł Leo w samych dresach z łazienki. Usiadł kolo mnie na pdlodze i podałam mu notes.
-Przetłumacz te wyrazy Na polski- powiedziałam podawajac mu dlugopis.

☆Perspektywa Leo☆
Katy sala mi notes z napisany mi angielskimi słowami zacząłem tlumaczyc:
-Kocham Cię, Tak, Nie, przyjaciel, kochamy Cię.
-Pieknie- pochwalila mnie Katy
Podałam jej notes a ona znów coś zapisywala.
-Teraz będzie troszkę trudniej bo musisz przetłumaczyć zdania-odpowiedziala blondynka podając mi kartki i dlugopis. Zapisane były na nim zdania This is my boyfriend, sit witch me, stay witch me, Can a help you?
-Y. Y.- zacząłem się jakac.- Nie wiem jak to prztlumaczyc
-spokojnie -odpowiedziała blondynka lapiac mnie za rękę- no więc tak. Musisz sobie każdy wyraz po kolei tlumaczyc a później składać w całość. Jak jest po polsku This is?
-To jest- odpowiedziałem na co pokiwala głową- mój chłopak
- Brawo. Mówiłam tłumacz sobie każdy wyraz osobno i zobaczysz ze wszystko będzie dobrze.
Cwicziliśmy tak przez dobre 2 h. Katy mówiła że na dziś wystarczy bo wszystko się mi pomiesza. Popatrzyła na zegarek, była już 15.30. Jak to szybko zlecialo. Za 2 godziny miał przyjechać po nas bus do Katowic. Charlie i Nicole poszli do swojego pokoju się pakować. Ja i Katy robiliśmy to samo. Zajęło nam to jakieś potorej godziny. Postanowiliśmy ze przeprowadzimy konwersacje po polsku. Szli dość dobrze do póki Katy nie zaczęła mówić jakiś nie zrozumiałych słow. Zorietowalem się ze nie mowiela po polsku.
-Ej ale miałaś mówić po polsku a nie po Katyowemu
Na moją wypowiedź zaczęła się śmiać w nieboglosy
- To nie było po Katyowemu tylko po rosyjsku
-To dla tego nie ogarnialem i co chodzi.
Zadziała się i do naszego pokoju wparowal Charlie informując ze byś już przyjechał. Wyszliśmy z walizkami z pokoju i udaliśmy się do windy.

☆Perspektywa Katy☆
Leo jak zawsze musiał zrobić sobie zdjęcie  W windzie. Tym razem namówił jeszcze mnie. Jak ja go nie nawidze. Zrobił chyba że trzydzieści zdjęć, aż dosiadla się do nas jakaś staruszka. Stała z zakupami. Podeszłam do niej i zapytalem czy może nie pomóc. Ona tylko się uśmiechnęła i powiedziała że z chęcią skorzysta. Leo do mnie podszedł i szepnal mi do ucha daj potzrymam za Ciebie. To było słodkie z jego strony. Dojechaliśmy na parter i musieliśmy wysiadac. Leo oddał staruszce zakupy po czym zlapal za walizkę i wyjechał z nią z windy. Wyszliśmy z holu i zobaczylismy busa. Weszlismy do srodka gdzie siedzieli juz Charlie i Nicole. Podeszlismy do nich i zaczelismy gadac, az ruszylismy w droge do Katowic.

HeJKA ludziska.
Na pierwszy ogień zucamy wielkie podziękowanie za tyle wyświetleń. Jeśli dobija do 1k to wstawimy 2 rozdziały.
Koniecznie posłuchać piosenki bo opłaca się.
Dziś 770 słów.
Kolejny rozdział nwm czy pojawi się jutro bo dużo nauki mamy na wtorek ale we wtorek pojawi się na sto procent.

Xx  Crazy_Bambinos

Niby zwykły cover... [BaM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz