Rozdział 28

374 30 4
                                    

Zapraszamy do skomentowania przeczytania i ☆ pod poprzednim rozdziałem 👆☝

Perspektywa Victorii :

Kiedy siedziałyśmy przy stoliku czekając na chłopaków odwróciłam się lekko w prawo i zobaczylam że siedzi tam Zayn. Cały czas się na mnie patrzył, ale próbowałam go ignorować.
Wkońcu przyszli chłopcy i przynieśli frytki z colą dla Nicole, nugetsy dla Katy i bic-maca dla mnie.
-a wy czemu nic nie wzieliście dla siebie.
- bo pomyśleliśmy że zjemy po po Katy i Nicole żeby trochę schudły.- powiedział z sarkazmem Charls.
-ej ! My tutaj jesteśmy! - z oburzeniem wtrąciła Katy.
-wsumie Katy to my jesteśmy takie grube i tłuste że chyba sie w drzwiach nie mieścimy.( czujecie ten sarkazm XD)
-No pasowałoby żebyśmy z chłopakami poszły na siłownie.
-Nie ma sprawy- odpowiedział Charlie.
-Ja zgłaszam sprzeciw.
-Dobra już nic nie mów Leo i jedz te nugetsy zanim ci pozwalam.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
★perspektywa Katy★

Kiedy oni prowadzili tą jakże sęsowną rozmowę ja zdążyłam już wszystko zjeść.
-Ja ide po lody chcecie coś.- zapytałam
-Ja chce mcflura
-ja tez
-i ja
-to 3 MC flury tak ?
-Tak- odpowiedział Leo cały w keczupie
-a ty Viki co chcesz ?
-mushery truskawkowy
-ok
Kiedy już przyniosłam lody i wszystko zjedliśmy była już 19:23. Wychodząc z Mc Viki oznajmiła nam że zapomniała telefonu i wróciła do środka.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Perspektywa Viki

Kiedy wychodziliśmy z MC ktoś zastukał mi w ramię. Odwróciłam się z myślą że to Katy albo Nicole, ale byłam w błędzie. Był to Zayn. Powiedziałam żeby poczekali na mnie przed MC, bi zapomnialam telefonu. A tak naprawdę to chciałam pogadać z Zaynem.
-czemu mnie śledzisz ??-zapytalam z wyrzutem.
-Wiki- złapał mnie za razmiona to źle wróży- bo ja..a coś do ciebie czuje.
-Zayn ale ja mam chłopaka.
-ale ja cię kocham.- powiedział ze smutkiem w oczach.
-Zayn zrozum możemy zostać spowrotem przyjaciółmi, nic więcej.
Chłopak ze smutkiem odwrócił się i wyszedł z Mc-a.Poczułam się źle, ale co ja mogłam zrobić. Wyszłam z Mc-a a przed nim czekali na mnie w aucie wszyscy i mama Leo. Cały czas zastanawiałam się czy Zayn nie zrobi sobie czegoś złego przeze mnie. Tak się zamartwilam losem chłopaka że nawet nie zauważyłam że jesteśmy już pod moim domem.
-Dziękuje pani bardzo. Może przyjdziecie do mnie na kawę.
-Może innym razem, muszę jeszcze odebrać Tilly od koleżanki.
-To dowidzenia i pa wszystkim.
-Pa Viki.
-Dowidzenia.
Weszłam do domu przywitałam się z mamą bo taty jak zwykle nie bylo bo siedział w pracy i poszłam do pokoju.Włączylam Wi-Fi i od razu dostałam sto wiadomości od Zayna typu :nadal cię kocham, nie zostawiając mnie itp. Po odczytaniu wiadomości poszlam się umyć, ubrałam się w piżamę i poszłam spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hey 🙈
Jak wam się podoba dzisiejszy rozdział. Dziękujemy za coraz więcej gwiazdzek, one serio motywują😁😘.Dzisiaj 426 słów😄.Kolejnego możecie się spodziewać w sobotę albo w niedziele😘😚❤

Crazy_Bambinos 💕❤♥

Niby zwykły cover... [BaM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz