Epilog

278 18 8
                                    

Prosze przeczyaj notke pod rozdzialem.

☆Perspektywa Katy☆
Wbieglam za Leo, do jakiegoś budynku w lesie. Na ziemi leżało ciało, a wokół niego była krew. Schowalam się za bruneta, Gdy usyszalan ze ktoś idzie. Za drzwi wyszedł Nathan z bronią w ręce. Cały się trzęsł. Podbieglam do niego i powioli zabrałam od niego broń. Gdy to uczynilam przytulila to do siebie. Usłyszałam jak płacze w moje ramię.
-Zabiłem gi
-Cii, to nie twoja wina
Blondyn wyprosyowal się i spojrzał N Leo.
-Bardzo Cię przepraszam za to, że K porwalem.
-Nie ma za co.
Podszedł do niego i też to przytulil.
Nawet nie wiem w którym momencie, Nathan wyrwał mi broń z ręki i przestrzelil sobie głowę. Momentalnie wybuchlam placzem. Dlaczego on to zrobil. Moze mnie porwal, ale uratował teraz. Podbieglam do Leo i mocno to Przytulilam
-Zbieramy się, zaraz tu będzie policja.-Powiedział Leo patrząc mi w oczy.
-Dobrze.
Po drodze szłam wtulona w bok bruneta, a on obejmował mnie ramieniem.
-Katy, posłuchaj to konto zostało nam skradzione, a ta laska ze zdjęcia to taka psychofanka, rzuciła się na mnie.
Popatrzylam mu w oczy, szukając jakiejś oznaki ze kłamie. Nie znalazłam nic.
-Leo, tak bardzo Cię przepraszam że nie uwiezylam ci, byłem glupia i...
-Przestań tak mowic- brunet wziął moja twarz w swoje ręce i patrzmy mi prosto w oczy- nie jesteś glupia, jesteś najlepszą osobą jaka poznałem. Rozumiesz? - pokiwalam głowa na znak ze rozumiem- Kocham Cię najmocniej na świecie
-Ja Ciebie tez
Brunet wpil sie w moje usta, bardzo delikatnie, ale namiętnie. Przejechał językiem po mojej Warsz prosząc o dostęp, którego mu udzielilam. Odsunelismy sie od siebie, gdy zabrakło nam oddechu.
-Wracajmy do domu- powiedziałam, splatając nasze palce razem
Gdy dochcodzilismy do domu Leo zatrzymal się i zaczął nad czymś bardzo intensywnie myśleć.
-Co jest ?- zapytalam
-Pamietasz jak polozylem ci dlon na sercu?
-Tak
-Skąd wiedzialas, że to ja?
-Poznałam Cię po dotyku i po tym że zawsze jak jest źle, ty nie c alowales mnie lub przytulales, tylko kladles rękę na moim sercu i powtarzałem że wszystko będzie dobrze.

Weszliśmy do środka.Jak zawsze wszyscy z pretensjami, jak to oni się martwili i w ogole. Opowiedzialam im co sie zdarzylo. Charlie omalo co nie spadł z krzesła.

Aktualnie siedzimy całą rodzina i oglądamy jakiś serial. Zaczelam się rozglądać po każdym z osobna. Brunet siedział koło mnie wpatrzony w telewizor. Obejmował mnie ręką, a ja splotlam w czesnien nasze palce. M przeciwko nas siedziała Nicole z Charliem w podobny sposób. Obok nic siedziała Viktoria, a obok nas Tilly.
-Co się tak rozgladasz?- zapytał szeptem mi do ucha mój chłopak.
- Nareszcie czuję się jak w domu.

Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie nie znanym wam osobą. Gdy znajdziecie się w podobnej sytuacji jak Katy, po prostu wysluchajcie co ma wam do powidzenia druga osoba. I Jeszce jedno, kochajcie całym sobą i otwórzcie się na świat, bo to jest najważniejsze w życiu.....

No i proszę, koniec naszej książki.
Serdecznie dziękujemy wszystkim za to że wytrzymali z nami do końca. Jak obiecałam powiem wyniki konkursu. Zwyciężyła: #CentkowanySen. Bardzo ci dziękujemy za to że nas tak wspieralas. Jesteś wspaniala💙💙
Druga czesc pojawi się.... W sumie to nie wiem. Może we wakacje. Na pewno pod koniec wakacji już będzie. Nie ma sensu robić kolejnej książki, więc będziemy kontynuować ja tutaj.
Jeszcze raz dziękujemy za wszystko.😘😘

Xx Crazy_Bambinos

P.S. gdyby ktoś miał jakieś pytania dotyczące książki śmiało może pytać w komentarzach lub osobiście przez prywatną wiadomość.

Niby zwykły cover... [BaM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz