Rozdział 30

336 27 5
                                    

Zapraszamy do skomentowania przeczytania i ☆ pod poprzednim rozdziałem 👆☝

☆perspektywa Nicole ☆:
Staliśmy w pokoju nauczycielskim. Nagle nasza nauczycielka powiedziala:
-dziewczyny, jestem pod wrażeniem waszych umiejętności. Co powiecie na to aby dołączyć do drużyny piłkarskiej.
Po tych słowach mnie zamrozilo.
-Oczywiście że tak- odpowiedzialysmy wszystkie chórem. Wybieglysmy z pokoju i poszłyśmy się przebrać. W drodze do domu opowiedzialam wszystko Katy co zaproponowała nam nauczycielka. Gdy przyszliśmy do domu zjadlusmy obiad i poszłyśmy odrabiać lekcje. Zajęło nam to do 21 więc postanowiłam iść się umyć i położyć do łóżka bo jutro znów do szkoły. Katy jezcze powiedziała że pouczy się chwilkę z chemi i biologi.

☆Perspektywa Katy☆
Postanowiłam się pouczyć z chemi i biologi. Bardzo zależało mi na tym żebym została w przyszłości lekarzem. Pomaganie ludziom bardzo mnie uszczesliwia. Gdy moi rodzice umierali w szpitalu, a ja nie mogłam im pomóc, czułam się okropnie. Tracąc najbliższe osoby, byłam bezsilna. W momencie gdy moi rodzice umarli, postanowiłam ze w Przyszłości zostanę lekarzem i nie pozwolę żeby ktoś umarł. Od tego momentu uczę się systematycznie chemi, biologi ,matematyki i fizyki.
Po skończeniu powtarzania materiału, poszłam wziąść szybki prysznic i położyłam się spać.

Rano obudził mnie cholerny budzik. Nie cierpię tego. Wraz z Nicole wstalysmy bardzo niedbale z łóżka i poszysmy wybrać jakieś ciuchy do szkoły. Ja wyciaglam czarna rurki, Biała bluzę składana przez głowę i do tego moje białe conversy. Poszłam szybko do lazienki umylam się i włosy spielam w wysokiego kucyka. Gdy wyszłam zauwazylam ze Nicole ubrana jest w czarne rurki, Biała koszulkę i szara bluze. Na nogach miała swoje timberlandy. Zjadlysmy szybko sniadanie. Jak zawsze Amy wyszła wcześnie do pracy. Emily i dziwo też już nie było. Wyszliśmy z domu i jak najszybciej udalismy sie do szkoły bo była już 7.50 a o 8 zaczynamy lekcje. Pierwsza jest biologia. Cieszę się. Nie to ze uchodzą za kujonke czy coś ale tak jak już wspominałam chce iść Na lekarza.

☆Perspektywa Nicole☆
Weszliśmy do szkoły. Na pierwszy rzut oka spostrzeglam Charliego prowadzącego Brook do przedszkola. Podbiegla do nich i się przywitalam. Odprowadzilismy brunetke do klasy i sami ruszyliśmy na lekcje. Charlie pożegnał mnie buziakiem w policzek i ruszył w głąb długiego korytarza. Wkroczyła do sali, gdzie siedziała już Katy. Podeszłam do niej i wyciaglam potrzebne rzeczy na lekcje. Usiadlam na krzesle obok. Lekcja sie zaczela. Nie szczególnie słucham na lekcji biologi nauczyciela, ale to co powiedziała nauczycielka przykulo moja uwage:
-Za tydzień jest konkurs, z biologi i chemi razem. Główna nagroda to stypendium na praktyki i studia jako lekarz w szpitalu w Londynie.
Pomyślałam że to dla Katy genialna okazja żeby się wybiła w zostaniu lekarzem. Ona Na sto procent wybierze ten konkurs.
-Katy zgłoś się to dla Ciebie duża szansa- szepnelam do koleżanki
-sama nie wiem. Przecierz to jest nauka w Londynie a my jak na razie mieszkamy w Polsce a chwilowo w Walii.
Nie zastanawiałam się nad niczym i podnioslan rękę koleżanki tak żeby było z to ona się zgłasza. Nauczycielka się uśmiechnęła i zapisała na listę Katy. Ona tylko popatrzyła Na mnie ze wsciekloscia. Później się uśmiechnęła. To dobrze bo myślałam że będzie zła.

☆Perspektywa Katy☆
Lekcje minęły szybko. Po skończonych zajęciach miałam ochcote iść Na basen. Dawno nie plywalam. Kiedyś basen to był mój drugi dom.
-Część Leoś- przywitalam się z chłopakiem który dogonił mnie na przejściu dla pieszych prowadzących do pobliskiego basenu. Leo opowiadla ze to jest najlepszy basen w Walii.
-Hej Katy- odpowiedzial po czym pocalowal mnie w policzek- idziesz na basen? Jak tak to ja idę z tobą.
Nie zaprzeczalam bo wiedziałam że to nic nie da. Szybko się przebralam w strój kąpielowy i u bralam czapek oraz okularki do pływania. Weszłam na halę basenową i zdebialam. Pomieszczenie było ogromne. Mieściło się tam wiele basenów wliczając te z trampolina i te do pływania.
Postanowiłam najpierw się rozruszać i poszłam popływać. Basen miał 25m długości. Przeplynelam 200m grzbietem i później tyle samo kraulem. Gdy to skończyłam znow poczułam się jak w domu. Wszystkie wspomnienia wróciły. Popatrzyła na trybuny gdzie siedział Leo i wpatrywal się we mnie z uśmiechem. Wyszłam z basenu i skierowałem się na trampoliny. Zrobiłam dwa skoki z saltem i raz na glowke. ZdZiwiłam sie bo plywanie i wszystko zajelo mi 1.30h. Szybko pozlam umyć włosy, a później je wysuszylam. Ubralalm się błyskawicznie i gdy chciałam oddać zegarek od szafki ktos mnie zawołał. Odwróciła się w tamtą stronę i zobaczylam wysokiego mężczyznę. Podszedł do mnie i powiedział:
-Dzień dobry. Muszę przyznać ze świetnie plywasz
-Dzień dobry i dziękuję bardzo.
- Mam dla Ciebie pewna propozycję. Mianowicie za tydzień są zapisy do klubu pływackiego. Jestem trenerem i z chęcią Cię przyjmę. Masz wielki talent i nie warto tego marnować
-jejku dziękuje . To na prawdę bardzo miło słyszeć. Obiecuję że się zastanowię. Czy mogłabym prosić Pana numer telefon jak się zdecyduje to zadzwonię.
-oczywiscie- odpowiedzial mężczyzna wymieniliśmy się numerami i skierowalam się w stronę wyjścia. Leo złapał mnie za rękę i tak wyszliśmy z basenu. W drodze do domu nagle mnie olsnilo. Stałam pod bardzo trudna decyzja, mianowicie.....

Hejka
Mamy dzisiaj 860 słów. Wiem że mnie zabijecie za taki moment ale mogę was pocieszyć i napisać że w następnym rozdziale będzie mega moment.😚😚
Kolejny pojawi się w weekend. To do zobaczenia. Jeśli jednak będzie dużo wyświetleń to rozdział będzie w czwartek o godzinie 12 40.

Xx Crazy_Bambinos💓💓💗

Niby zwykły cover... [BaM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz