XX

553 46 0
                                    

- Ej, wstawaj!

- Jezu...czego ty tu?

- Jak dobrze pamiętam masz dziś na 9.50, tak jak na. Już jest 8.55, więc znając ciebie nie zdążysz się wypacykować.

  Zerwałam się z łóżka gdy tylko Joshep skończył mówić. Jak szurnięta pakowałam zeszyty to torby, a on tylko stał i patrzył co wyczyniam. 

- Zrobisz mi śniadanie? - Zapytałam. 

- I frytki do tego..?

- Joshep!

- Dobra, kobieto. Zrobię. 

  Sprawdzałam chyba trzy razy czy wszystko spakowałam. Nie zwlekając szybko się pomalowałam i ubrałam w pierwsze lepsze ciuchy. Gdy już zeszłam, śniadanie czekało na mnie w kuchni. Kurczę on naprawdę się postarał. 

- Dzięki. 

*

- No hej, w końcu! Myślałem, że cię nie będzie. - Powiedział Suga, gdy wchodziliśmy do klasy.

- Prawie zaspałam, ale brat mnie obudził. 

- Jednak brat się przydaje, widzisz?

- Tak, tak... - Powiedziałam wyciągając książkę.

  Suga coś jeszcze do mnie pierdzielił, ale ja nie zwracałam na to uwagi. Skupiałam się na powtórce do sprawdzianu. 

- Przyjdziesz dziś do mnie? - Zapytał.

- Co? Cicho.

- Tak? No to się cieszę.

- Jezu, będę, tylko daj się skupić. - Zaśmiał się gdy to powiedziałam. - Co cię tak bawi?

- Nie, nic. Skupiaj się ty mój kujonie. 

    Na długiej przerwie siedziałam z Aidanem na ławce. Nasza grupa miała teraz język Hiszpański. Kiedy Aidan opowiadał mi o biletach na mecz jego ulubionej drużyny zauważyłam jak idzie do nas Niki.

- O przyszła śpiąca królewna. - Odezwałam się machając do niej.

- Cicho, uznajmy, że zaspałam, okej? - Uśmiechnęła się.

- Super! - Odezwał się Aidan zażenowanym głosem.

- Przestań! - Warknęła Niki.

  Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo Aidan od razu odszedł od nas posyłając Niki wredne spojrzenie. Co jest? Co się kurde dzieje? Próbowałam wypytywać i dowiedzieć się czegoś. Chciałam wiedzieć czemu są tacy dla siebie. Pokłócili się czy co? Niestety mój wysiłek poszedł na marne, ani Niki ani Aidan nie chcieli mi powiedzieć o co chodzi. Nigdy się nie kłóciliśmy, zresztą nawet jak były między nami jakieś zgrzyty, zawsze dochodziliśmy do porozumienia. Dlatego nie rozumiałam, dlaczego nie chcą nic mówić. Przecież byliśmy przyjaciółmi....

Zostań ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz