XXVIII

473 41 6
                                    

(Dwa dni później)

  Przed chwilą tata opuścił dom. Znów musiał pojechać na delegację, ale nie narzekał, dostawał za to dużo pieniędzy. Tym razem nie czułam ulgi, że wyjeżdża. Czułam smutek. Dwa dni wystarczyły, żeby choć trochę polepszyć nasze relacje. Razem z Joshepem przeprowadziliśmy szczerą rozmowę i wychodzi na to, że wszystko sobie wyjaśniliśmy. Ja także opowiedziałam mu co ostatnio działo się w moim życiu. Wszystko zrozumiał, poczułam duże wsparcie z jego strony. 

 Odkąd zostałam sama w domu z moim bratem nic ciekawego nie robiłam. Oglądałam jakieś telenowele w telewizji. Muszę przyznać, że dziś czuję się wyjątkowo dobrze. Przeszła mi złość jak i smutek. 

Kiedy w telewizji pojawiła się reklama telefon zaczął mi dzwonić. Ktoś ma niezłe wyczucie czasu. Przyciszyłam dźwięk, biorąc jednocześnie telefon do ręki. Suga, dzwonił Suga. Odłożyłam telefon, nie miałam ochoty z nim rozmawiać, nie miałam ochoty się tłumaczyć. Niestety dzwonił jeszcze parę razy, a kiedy myślałam, że mam już spokój zaczęły się sms'y. 

SUGA:

Możesz odebrać ten telefon?

SUGA:

Doskonale wiem, że masz przy sobie telefon. Nigdy z nim się nie rozstajesz.

SUGA:

Słuchaj martwię się..co się dzieje ?

SUGA:

CHOLERA! NAPISZ MI CHOCIAŻ COŚ, COKOLWIEK!

 Czytałam wszystko, ale nie odpisywałam, chciałam mieć spokój... lecz nadal go nie miałam. Kiedy wstawałam z kanapy, telefon znów zaczął dzwonić. Tym razem odebrałam wkurzona.

- Nie chce gadać, daj mi spokój. - Wrzasnęłam. - Nie wydzwaniaj tak do mnie!

- Ale, co?

- Ymm...ty też do mnie nie dzwoń.. - Odpowiedziałam gdy tylko usłyszałam głos Erika. - Na cholerę dzwonisz?

- Chciałem wyjaśnić..

- Oh, nie. Nie musisz mi się tłumaczyć z tego, że jesteś dupkiem, naprawdę. - Rozłączyłam się. 

  **

 16:20

 Siedziałam na łóżku w pokoju i przeglądałam facebooka. Na szczęście nie męczyły mnie już żadne telefony, więc liczyłam na spokojny wieczór. Korzystając z okazji usuwałam zdjęcia z Niki i posty z nią związane. O dziwo nie czułam się przy tym za specjalnie smutna, chciałam zakończyć z tą osobą wszystko raz na zawsze. Niestety w tej czynności przerwał mi Aidan.

Jełop :* : Pogadaj z Sugą..

Wredota : Nie chce na razie.

Jełop :* : Nie daje mi spokoju, chce wiedzieć co się z tobą dzieje. Nic mu nie mówię... i nie powiem. Ale zaczynam się wkurzać. 

Wredota : Daj spokój.

Jełop :* : Cholera on się martwi! Powiedz mu, bo w końcu ja mu powiem.

Wredota : Tylko spróbuj to ...

Jełop :* : Przyłożysz mi z prawego sierpowego?

  Mimo tego, że wkurzył mnie swoim naciskaniem, to nie dałam rady nie śmiać się z niego. 


Zostań ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz