Rozdział 43

810 44 8
                                    

*oczami Adama*
Jak ja mogłem ją tak skrzywdzić.Obiecałem jej,że zawsze orz niej będę.A teraz? Zwyczajnie ją zdradziłem.Wygoniłem Wiktorię i położyłem się na kanapie.Łzy zaczęły mi lecieć.Włączyłem sobie dołującą piosenkę.Gdy nagle przypomniała mi się moja ulubiona piosenka z dzieciństwa.
Życie jest małą ściemniarą
Wróblicą,Wygą,cwaniarą
Plącze nam nogi i mówi idź!
Wkręceni w zgubną nić
Jestem ch###m! Dlaczego to zrobiłem? Nie wiem! Przyszła zapytać się,gdzie mieszka Igor.Gadalismy,aż nagle stało się to.
Roksana miała przyjechać jutro! Ku##a! Jestem dupkiem.Nie zasługiwałem na nią.Zadzwonił do mnie Karolek
-Debilu! Jak mogłeś ją zdradzić! Jestem przed twoimi drzwiami musimy pogadać!!-powiedział i się rozłączył.
Poszłem otworzyć drzwi w które Karolek pukał.
Wszedł do środka i zaczął rozmowę.
-Dlaczego? Dlaczego cholera jej to zrobiłeś!
-Nie wiem.
-Jeszcze mi powiesz,że z tą tanią k###ą Wiktorią!
-Noo.
-Coo!-krzyknął na cały dom.-Po#####y jesteś!
-wiem... Bardzo dobrze o tym wiem!
-Ty ch##u.Jak ty mogłeś jej to zrobić?-chciał wyjść,gdy nagle dostaliśmy w tym samym momencie wiadomość.
Od:Kochanie
Kochałam,kocham i będę kochać!
Przepraszam...
O k###a! Nie! Nie może nic sobie zrobić!!

Akcja!! Lubicie tą atmosferę? Ja tak! Eheheheheheh xD
Next jutro! I to już będzie 2 część!!

Sąsiedzi... || NARUCIAKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz