3.cz3.

972 35 25
                                    

-Przyjaciele.
-No okej.
Uśmiechnęłam się niepewnie.Adam odwzajemnił uśmiech.Nagle złapał moją twarz i mnie pocałował.Szczerze? Brakowało mi tego.Brakowało mi ciepła Adama.Odwzajemnilam pocałunek.
-Para-powiedziałam i się zaśmiałam
-Kocham cie-powiedział i mnie przytulił.
-Ja ciebie tez.
Poszłam do szefa zwolnić się z pracy.
Zapukałam do drzwi i usłyszałam tylko ciche prosze.
-Witaj-powiedział i wstał
-Emm dobry wieczór ja...Em ja ja chciałabym się zwolnić?
-słucham?-zaczął sie do mnie przybliżać.
-Ja już nie chce tu pracować.
-Heheh zabawna jesteś wiesz?-złapał mnie za pośladki i podniósł do góry.
-Prosze mnie puścić!-krzyknęłam lecz on tylko uszczypnął moj pośladek
-Zamknij się albo będzie gorzej.-wysyczał przez zęby-rozbierz się
-Cccco? Nie-powiedziałam i chciałam się wyrwać
-Kurwa...powiedziałem rozbierz sie
-Nie
-Albo sie sama rozbierzesz i nie będzie bardzo bolało ale ja z ciebie wyrwę te ciuszki i będziesz płakała i krzyczała z bólu nie przyjemności.
Wystraszyłam sie.Puscił mnie ale zobaczyłam że na jego biurku leży nóż.Pewnie by mnie zadźgał gdybym uciekła.Nie miałam innego wyboru.Powoli sie rozbierałam i płakałam.
-Nie płacz.Jak będziesz grzeczna za to dostaniesz 10 tysięcy.
Nie wierzyłam.On chciał mi zapłacić za seks.Nie jesteśmy dziwką ale nie chce umrzeć.Gdy byłam już naga zaczął mnie łapczywie całował.Potem zjechał na dół i ślinił moją szyje,obojczyk aż nagle był przy piersiach.
-Który numer 1 czy 2?-zapytał usmiehając sie
-dwa-powiedziałam łkając
-Hehe-cicho się zaśmiał i ugryzł moją piers.Zapiszczalam.Chwile bawił się jeszcze moimi piersiami.Zjechał do brzucha.Całowal go i lizal.Szczerze to było nawet przyjemnie.Gdy całował mój brzuch niespodziewanie wsadził we mnie 2 palce na co tylko Zapiszczalam.Lecz to był bardziej jęk przyjemności? Nie wierze że to robie.Ani że to mi się podoba.Moj szef wziął mnie na ręce i posadził na biurku.
-Podoba ci się?-zapytal
-Tak-zajęczalam gdy poczułam w sobie jego język.Poruszal nim bardzo szybko.Prawie doszłam tylko on wyszedł.
-Hehe zabawimy sie-powiedział i wziął mnie na ręce.Znowu zaczął całować
-Prosze nie powiesz tego nikomu?-zapytałam
-Nie jesli przestaniesz płakać-powiedział poważnym głosem
-Dobrze-powoli sie uspokajałam gdy on całował całe moje ciało.Nagle położył mnie na dywanie.
-Powiedz szczerze podoba ci sie?-zapytał i popatrzył w moje oczy
Ja tylko kiwnelam głową.
-Rozbierz mnie-stanął nade mną.-i zajmij się-dodał po chwili.
Szczerze nie chciałam żeby ktoś o tym wiedział i nawet podobało mi sie wiec powoli ściągnęłam jego spodnie.Zostaly na Nim tylko koszula i bokserki.Rozpinałam guziki od koszuli która potem powoli z niego zjechała.Mial tylko na sobie czarne bokserki.Położyłam na nich dłoń i ściągnęłam je.O jego brzuch uderzył jego członek.Kucnelam i wzięłam go do buzi.Zrobiłam mu loda.Gdy poczułam że jest blisko przestałam.
-Co robisz?-powiedział zawiedziony szef
-bawię sie-uśmiechnęłam sie szyderczo.Nie wiem dlaczego to robie.Może powinnam przestać? Zachowuje sie jak jakaś tania dziwka.Nie.Musze to zakończyć!
-Emmm zapomnijmy o tym.Do widzenia-poszłam po ubrania.Gdy schyliłam się bo bluzkę poczułam całą długość w sobie.Natychmiast zajączalam.Chcialam teraz uciec lecz nie mogłam.Trzymal mnie.Moj szef właśnie mnie gwałci
-Myślałem ze ci sie podoba-powiedział zawiedzionym głosem
-Nie jestem dziwką i prosze mnie puścić!-krzyknęłam i znowu się rozpłakałam
-Zamknij ryj!
Wierciłam się lecz nadaremno.Po chwili poczułam dwie silne ręce które łapią mnie za biodra i kładą na biurku.
-Będziesz grzeczna,przestaniesz płakać,będziesz chętna,nie będziesz krzyczała z bólu tylko z przyjemności,i nikt o tym sie nie dowie? Czy będziesz niegrzeczna,będzie bardzo bolało i każdy o tym sie dowie?-zapytał i pocałował moje krocze.
-Ttto pierwsze-powiedziałam
-To teraz zrób to co ci każe...dobrze?
-Tak
-Rozkracz nogi.
Zrobiłam tak jak mi kazał
-Weź swoją dłoń i trzymaj tutaj-Wskazał swoim placem.
-Będziesz musiała tak masować jakby gdy ja będę cie pieprzył.Bierzesz tabletki?
-Nie
-Ehh musze założył gumkee-jęknął i poszedł po nią.Chwile potem miał już ją założoną.
-zaczynamy?-zapytał i napluł na moje piersi
Pokiwałam głowa.Po chwili wszedł we mnie cały.Zajęczałam.Potem zaczął powoli sie we mnie poruszać i coraz mocniej i coraz mocniej.Nie mogłam złapać tchu.Robiłamtak jak mi kazał.Szczerze to czuje sie teraz jak dziwka.Ale nie moge przestać inaczej każdemu to powie...
-Aahhhhh-krzyknęłam gdy czułam ze jestem już blisko.Moj szef uśmiechnął sie i po chwili doszłam.Chwile pozniej on tez.Opadł na mnie i cieżko oddychal.
-Jesteś w tym świetna.
-Dziękuje
-Możesz sie ubrać i wyjsć.Zaraz dam ci 10 tysięcy.

Wtf ten rozdział jest zjebany (nie dziwie się...w końcu pisałam go z moim zjebanym kuzynem xD)...Emm to ten...podoba sie? 😂😂😂 to ja zostawię bez komentarza ten rozdział XD
Do zobaczenia!
(Obiecuje że nastepny rozdział będzie bardziej ogarnięty xD)

Sąsiedzi... || NARUCIAKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz