Rozdział 34

837 51 6
                                    

*trzy tygodnie pozniej*
Dziś jest ten dzień! Dzisiaj mnie wypisują ze szpitala! Yey! Była dopiero 8:30. Włączyłam fb i popisałam z Adamem.O 9:00 przyszedł lekarz.
-Dzieńdobry.Jak pani się czuje?
-Dzieńdobry! A bardzo dobrze.Tylko trochę ręka mnie boli.
-To normalne jak pani ma złamaną rękę.A noga?
-Noga nie.
-Prawdopodobnie była tylko lekko uszkodzona.Może pani chodzić?
-Nie wiem.
-Dobrze.Niech pani podejdzie do mnie.
Tak i zrobiłam.Normalnie chodzić mogłam.
-Dobrze czyli ma pani złamaną rękę.Proszę przyjść ponownie za tydzień.
-Dobrze a o której mogę się wypisać?
-O której pani chce.Wypis przyniesie pani Klara.Chyba że pani chce szybciej,to proszę podejść do recepcji.
-Ummm dobrze.
Gdy lekarz wyszedł,miałam kolejnych gości.
-Hej Domi! Hej Adam!
-Cześć Roksia! Jak dobrze ciebie widzieć!-powiedziała Dominika przytulając mnie.
-Hej kochanie. Jak się czujesz?
-Nawet dobrze.Dzisiaj już mogę iść do domu.
-Ooo extra!-krzyknęła Domi.
-Tylko wiecie jest jeden problem.-powiedziałam.
-Jaki?-powiedział zaniepokojony Adam.
-Bo ja już nigdy nie będę mogła chodzić.-powiedziałam niby smutna.Chciałam zobaczyć ich reakcje.
-Coo? Współczuje ci Roksia.Boże jak to możliwe?-powiedziała Dominika ze łzami w oczach.Ona się tak mną przejmuje?
-Ku##a! Dlaczego? To moja wina! Roksia przejdziemy przez to razem!-
! Obiecuje ci!-krzyknął Adam prawie płacząc.
-Mam was! Mam tylko złamaną rękę! A chodzić normalnie mogę!-powiedziałam wstając z łóżka.
-Roksana ty cwelu!-krzyknęła Dominika szturchając mnie w ramię.
-Jezuuu Roksia nie strasz mnie tak! Ja się tak wystraszyłem!-powiedział Adam podnosząc mnie i przytulając.
Wtedy do sali weszli...

Dzieńdobry z tej strony Polsat! 😂
Podoba się rozdział? Kto wszedł do sali?
Dzisiaj mieliśmy lekcje na temat dopalaczy😂 ciekawa...

Sąsiedzi... || NARUCIAKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz