Rozdział 2 cz2

789 44 6
                                    

*kilka dni pozniej*
Jestem już u Karolka.Mam też swoje ciuchy.Gdy Karol był u Adama,brunet kazał mu dać mi list.
Nie otworzyłam go.Nie chce.A może.Dobra otworze.
                          Kochanie
Pewnie gdy czytasz ten list,mnie już nie będzie.Wiem,że cie zdradziłem.Wiem że mnie pewnie teraz wyzywasz.Nie dziwie sie tobie.Jestem zwykłym dupkiem...
Chciałbym ci tylko napisać,że cie kocham.Zranilem cie wiem.Nie liczę na to że mi wybaczysz.Sam sobie bym nie wybaczył,a co dopiero ty.
Tak kocham cie kochanie.Dlaczego to zrobiłem? Nie wiem! W kopercie masz pierścionek,który chciałem ci dać gdy przyjedziesz.Tak chciałem ci sie oświadczyć.Lecz do tego nie doszło z mojej głupoty.
Jak chcesz kiedyś możesz zadzwonić pogadać...lecz wiem że i tak tego nie zrobisz.
Kocham cie.Tylko tyle chciałem ci powiedzieć.Ja sie z tobą żegnam.Nic sobie nie zrobię.Nie martw sie.Chociaż pewnie nawet gdybym to zrobił,nie przejęłabyś się tym...
Wyprowadzam sie.Gdzie? Niewiem.Jak najdalej stąd.Mieszkanie ci zostawiam.Kocham cie<3
Twój Adaś

Wybuchłam płaczem.Nadal go kocham! Ale nie mogę tego wybaczyć.Za wcześnie.Zobaczylam pierścionek który był w kopercie.Był śliczny.
Płakałam,do czasu gdy przyszła do mnie Asia.Podałam jej tylko list.Polazałam pierścionek i wszystko już wiedziała.
-Aha.Wspolczuje ci Pati.
-Ehe.On sie wyprowadza! Ja go kocham! Nadal
-Wiem. Daj sobie czas.Przemyśl to na spokojnie.
Wtedy zostałam sama w pokoju.Uspokoiłam sie gdy dostałam SMSa od Natki.
Od:Natka
Hej! Wiem,zachowałam sie bezczelnie Nie odzywając sie do ciebie.Ale miałam trudny okres w życiu.Moi rodzice mieli wypadek.Nie żyją.Jak się czujesz? Byłam u ciebie w szpitalu.Dlaczego to zrobiłaś? Wybaczysz mi? Odpiszesz?
Do:Natka
Oj współczuje ci.Jak u mnie? Chujowo.Adam mnie zdradził... Jestem teraz w Poznaniu.Wybaczam ci.
Od:Natka
W Poznaniu?! Gdzie?!
Do:Natka
U Karolka
Od:Natka
Też jestem w Poznaniu! Mogę przyjść?

Zapytałam sie Asi i Karol czy może przyjaciółka przyjść.Zgodzili sie.Czułam sie trochę jak dziecko pytając sie rodziców czy może przyjść koleżanka.
So:Natka
Jasne! Wiesz gdzie to?
Od:Natka
Jestem przed twoim pokojem...Wpuścisz mnie?

Heyo! Natalia żyje!! Wow!!! Podoba się rozdział? Może być?

Wiem beznadziejny ten list...😂

Sąsiedzi... || NARUCIAKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz