-Natalia, wstawaj!- krzyknęła Julia
Julia to moja najlepsza przyjaciółka i współlokatorka w akademiku.
-Już wstaje-wymamrotałam przewracając się na drugi bok.
Julia ściągnęła ze mnie kołdrę i od razu wstałam.
Dziś znowu zajęcia.. Dobrze, że jutro już sobota.
Wzięłam ubrania i poszłam się ubrać. W tym czasie Julia zrobiła śniadanie.
Założyłam dziś czarną bluzkę z krótkim stanem w białe wzory, czarne jeansy z dziurami, kurtkę jeansową i oczywiście fedore.
Gdy wyszłam z łazienki poszłam do kuchni zjeść z Julią śniadanie.
-jeny jak ty cudownie wyglądasz- powiedziała Julia z otwartą buzią.
-Wyglądam jak zawsze, normalnie..- powiedziałam zaspana.
-Oj nie jak zawsze.- powiedziała uśmiechając się.
-Dobra dobra, chodźmy, bo się spóźnimy- powiedziałam
Jesteśmy już pod akademikiem. Zauważyłyśmy jakąś nową twarz.
-O boże, żeby tylko nie do naszej klasy- powiedziałam
-Oj tam, może jest fajny.- powiedziała Julka poprawiając włosy.
Dzwoni dzwonek. Siedzimy już na swoich miejscach w sali. Wchodzi nasz profesor pan Stankiewitz.
Bardzo go lubię, można się z nim dogadać.
-Dzień dobry wszystkim- powiedział Stankiewitz z uśmiechem. Po chwili zawołała go pani Miller, Stankiewitz wyszedł i po chwili wrócił z jakimś chłopakiem. Czekaj.. To ten co widziałam go przed zajęciami. Super.
-Proszę państwa oto nowy uczeń naszej klasy, nazywa się Patrick.
-Hej..- powiedział nie pewnie chłopak.
Od razu się w niego zapatrzyłam jak w obrazek. On ubiera się w tym samym stylu co ja.
Spodobał mi się.. Ale i tak nie będę z nim gadać ani nic. Nie chcę mieć kontaktu z chłopakami.
-Natalia, wzięłaś leki przed wyjściem?- spytała mnie Julka.
-Nie..- powiedziałam.
Mam depresję więc powinnam brać regularnie leki, ale i tak ich nie biorę, bo uważam że ich nie potrzebuje.
-Natalia może dziś z Tobą usiąść w ławce Patrick?- spytał mnie Stankiewitz.
Kurwa no serio?! Boże, oby się tylko do mnie nie odzywał.
-Ta- odpowiedziałam niechętnie.
Chłopak usiadł obok mnie i się spojrzał na mnie i uśmiechnął.
Ja udawałam, że nie zwracam uwagi na niego.
Koniec zajęć. Wracam z Julią do akademika.
-Widziałaś jaka dupa z niego?-pyta mnie Julka z wielkim uśmiechem.
-Nie patrzyłam na niego.- odpowiedziałam
-Jak nie jak tak? Byłaś zapatrzona w niego jak w obrazek- powiedziała lekką szturchając mnie.
-Nie prawda.- powiedziałam z lekkim śmiechem. Zazwyczaj się nie uśmiecham ani nie śmieje, u mnie to rzadkość.
Wraz z Julią po zajęciach poszłyśmy na rolki.
Jedziemy obok lasku.
Ja jebie, znowu on? Serio? Patrick stoi na przystanku i czeka na tramwaj.
-Ooo twoja dupcia jest na przystanku- powiedziała Julia uśmiechając się.
-Chyba cie pojebało.!- krzyknęłam ze sztucznym uśmiechem.
Shit, zobaczył mnie. Uśmiecha się słodko i macha do mnie. Ja oczywiście to zignorowałam.
Wracamy do akademika. Jestem zmęczona..
CZYTASZ
Have a little hope (Patrick Stump)
FanfictionNatalia to dziewczyna z depresją. Studiuje, marzy. Pewnego dnia do klasy dochodzi nowy uczeń-Patrick. Dziewczyna jest nim zauroczona, lecz boi się bliższego kontaktu z jakim kol wiek chłopakiem. Jednak Patrick odwraca jej całe życie do góry nogami...