Rano obudziłam się cała obolała. Ta pozycja nie należała do wygodnych.
Patrick obudził się równo ze mną.
Nagle zadzwonił jego telefon. Spojrzał na mnie i po chwili wstał do telefonu. Jakoś dziwnie się zachowuje. Albo po prostu mi się wydaje.
Gdy skończył rozmawiać podszedł do mnie i skradł jeden pocałunek.
-Skarbie.. Joe się pyta czy idę z nim do klubu dzisiaj. Mam pozwolenie?-spytał.
-Aa idź- powiedziałam całując go w czoło.
-dziękuję kochanie- powiedział z uśmiechem na twarzy.
Skoro on idzie do klubu to ja też mogę, gdzieś się wyrwać.
Patrick musiał iść do domu się ogarnąć, bo Joe miał być po niego za 2 godziny.
Gdy chłopak wyszedł, sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do mojego dobrego znajomego.
-Halo Filip?- spytałam.
-Oo Natalia co tam?- spytał radosnym głosem Filip.
-Co Ty na to, by dziś wyskoczyć gdzieś do klubu?- spytałam.
-Oo szalejesz. Tak a o której mam być po ciebie?-spytał.
-hmm... za 2 godziny? Muszę się wyszykować-powiedziałam.
-Oki to do zobaczenia laska!- powiedział po czym się rozłączył.
Poszła do szafy i szukałam czarnej bluzki na długi rękaw i spodni czarnych z wysokim stanem. Gdy znalazłam to poszłam się ubrać. Włączyłam muzykę na full i zaczęłam prostować włosy. Nagle dzwoni mój telefon. To Pete.
-Hej stało się coś?-spytałam od razu,gdyż Pete przeważnie do mnie nie dzwoni.
-Hej, EJ mam prośbę-powiedział nie pewnie.
-No jaka?-spytałam.
-Pomogłabyś mi w pisaniu piosenki? Patrick mówił, że świetnie piszesz.- oznajmił.
No oczywiście Patrick musiał się pochwalić.
-żaden problem. A kiedy i gdzie?-spytałam.
-Jutro u mnie o 9:00?-spytał.
-Okeyo to do zobaczenia- powiedziałam i się rozłączyłam.
Odłożyłam telefon i wróciłam do prostowania włosów. Po czym zaczęłam się malować.
Po pokoju rozległo się pukanie do drzwi. Poszła otworzyć. To był Filip.
-No hejo- powiedział witając się ze mną po przez pocałunek w polik.
-hej hej-odpowiedziałam.
-gotowa?
-tak chodźmy- powiedziałam.
Po 20 minutach drogi doszliśmy do naszego ulubionego klubu.
Pierwsze co to poszliśmy do baru po drinki.
Tego wieczoru nie mogę dużo pić, bo jutro muszę być w normalnym stanie jak będę szła do Pete.4 godziny później...
Wchodzę do pokoju akademika. Pierwsze co to zaliczyłam solidną glebę o ziemie. Po chwili wstałam i poszłam do łóżka. Sprawdziłam telefon. Pete do mnie napisał.
"bądź jutro o 9 pod Blue City. Nie ma mnie w swoim domu i będę miał po drodze powrotnej Blue city."
Westchnęłam i odłożyłam telefon. Po chwili zasnęłam.
Następnego dnia...
Jest 7 am. Obudziłam się i zaczęłam się szykować na spotkanie z Pete.
Poszłam w umówione miejsce. Chłopak już czekał.
-Hej- powiedział witając się ze mną.
-Hej-odpowiedziałam.
-dziękuje, że się zgodziłaś-powiedział przytulając mnie.
-Nie ma sprawy, chodźmy. Im wcześniej zaczniemy tym prędzej skończymy.- powiedziałam.
W drodze do jego domu ciągle się śmialiśmy.
Weszliśmy do jego domu z wielkim śmiechem. Po chwili nastała cisza..
Stanęłam z Pete w framudze drzwi i nie mogliśmy uwierzyć w to co widzieliśmy...
Patrick leżał w łóżku, spał, a obok niego jakaś dziewczyna. Czułam jak łzy napływają do moich oczu. Ale udało mi się je powstrzymać. Spojrzałam na Pete z załamaniem i rozczarowaniem w oczach. Westchnęłam.
-możemy innym razem napisać piosenkę?-spytałam załamanym głosem.
-tak..-odpowiedział. Pete musiał zauważyć, że to mnie bardzo zabolało. W jego spojrzeniu widziałam troskę i współczucie-ja już pójdę-powiedziałam wychodząc.
-czekaj odprowadzę cię!- krzyknął wybiegając za mną Pete.
Jesteśmy już pod moim pokojem.
-dzięki- powiedziałam.
-nie ma sprawy.. pogadam z nim.. on by tego nie zrobił z własnej woli.. coś musiało się stać w klubie. On cie kocha jak szalony...- powiedział przytulając mnie Pete.
Ja tylko lekko się uśmiechnęłam i weszłam do pokoju.
Wyjęłam z szafki żubrówkę i zaczęłam pić płacząc.
Zabolało mnie to co widziałam.
Wkurwiłam się i zaczęłam się pakować. Gdy skończyłam to najzwyczajniej wyszłam.
Pojechałam do mojego brata Luke'a. Ten mnie przyjął do siebie.
Nie mówiąc nikomu gdzie idę po prostu zniknęłam. Nie zostawiłam nawet Julii mojego adresu. Nic.
Gdy się wypakowałam u Luke'a, poszłam spać. Zasnęłam z zapłakanymi oczami i moim zdjęciem z Patrickiem w dłoni...
CZYTASZ
Have a little hope (Patrick Stump)
Fiksi PenggemarNatalia to dziewczyna z depresją. Studiuje, marzy. Pewnego dnia do klasy dochodzi nowy uczeń-Patrick. Dziewczyna jest nim zauroczona, lecz boi się bliższego kontaktu z jakim kol wiek chłopakiem. Jednak Patrick odwraca jej całe życie do góry nogami...