Jest poniedziałek. Ten weekend strasznie szybko minął, w ogóle nie miałam chwili odpoczynku. Ciągle myślałam. Jest rano, wyszykowałam się i poszłam wraz z Julią na uczelnie.
Chwilę później jesteśmy już na miejscu.
-Co Ty taka przygnębiona?- spytała mnie Julia siadając obok mnie na podłodze.
-Wszystko ok.- powiedziałam ze sztucznym uśmiechem.
-Przecież widzę, że coś się stało.- powiedziała Julka troskliwym głosem.
W tym momencie zadzwonił dzwonek. Wstałam szybko i poszłam do sali i usiadłam. Nie mam ochoty z nikim gadać. Najgorsze to, że ze mną na wykładach siedzi Patrick. Dziwnie się czuje po tym co on mówił o mnie.
-Dzień dobry- powiedział prof. Stankiewitz
Nagle do klasy wbiega zmachany Patrick.
-Przepraszam za spóźnienie.- powiedział.
-Dobrze nic się nie stało- powiedział profesor.
Patrick szedł w moją stronę i się uśmiechał słodko.
-Cześć- powiedział siadając obok mnie w ławce.
-Hey- odpowiedziałam obojętnie po czym moja głowa zjechała ku dole.
Patrick ciągle się na mnie patrzył i uśmiechał, myślę czy nie spróbować się z nim dogadać, ale się boje.
Wreszcie przerwa, zerwałam się z ławki i wyszłam szybko z sali wkładając słuchawki w uszy.
Idę sobie korytarzem zapatrzona w ziemię. Dziś jest chyba najgorszy dzień w moim życiu.. Chciałabym zniknąć.. Chce mi się płakać, ale nie mogę. Chcę uniknąć zbędnych pytań typu " co się stało?" , "może ci pomogę" itd.
Idę dalej zapatrzona w ziemię, aż nagle wpadam na kogoś i wypada mi telefon.
-Przepraszam- powiedział Patrick
-Nic się nie stało- powiedziałam spokojnie.
Schyliłam się po telefon, Patrick tak samo.
Podnosząc mój telefon dotknął mnie w dłoń, po czym spojrzał się na mnie i uśmiechnął.
To było dziwne, nagle poczułam chęć życia. Te uczucie jest nie do opisania.
-Dziękuję- powiedziałam uśmiechając się.
-Proszę i jeszcze raz przepraszam- powiedział
-Oj nie przepraszaj- powiedziałam lekko szturchając go w ramie.
Zaczęliśmy rozmawiać. Szczerze bardzo dobrze się z nim dogaduję. Mamy te same zainteresowania i wgl.
Jest koniec zajęć, czekam z Patrickiem na moja Julkę pod uczelnią.
-O jest i ona w końcu- powiedziałam śmiejąc się.
-Oj cicho, Ty dłużej się ogarniasz- powiedziała uśmiechając się.
-Dobra chodźmy, bo chyba nie będziemy stać tu wieczność- powiedział Patrick.
Julka nie mogła uwierzyć, że ja się zaprzyjaźniłam z Patrickiem.
Gdy wróciłyśmy do akademika zaczęły się pytania.
-Ej co się stało, że zaczęłaś rozmawiać z Patrickiem?- pyta Julka
-Niechcący wpadłam w niego i wypadł mi telefon i mi go podniósł i przepraszał i bla bla i tak jakoś zaczęliśmy gadać- powiedziałam uśmiechając się.
-Cieszę się, bo w końcu coś się zmieniło w twoim życiu i to na dobre.- powiedziała Julka przytulając mnie mocno.
Odwzajemniłam przytulasa, po czym poszłam się przebrać i pobiegać.
Jestem przy uczelni, nagle widzę bardzo znajomą twarz.
Nie to nie może być on.. Tylko nie on.. I od razu wspomnienia, te chwile do których nie chcę nigdy wracać..
To był Jeremi..
Jeremi to mój były. Więcej nie chcę mówić.
Spojrzał się na mnie i kierował się w moją stronę. Moje serce zaczęło szybciej bić, totalny paraliż ciała. Jednak zwalczyłam paraliż i zaczęłam biec z płaczem szybko do akademika.
Wbiegam do pokoju zapłakana.
-Boże co się stało!?- krzyknęła Julka podbiegając do mnie.
-To... on.. Znowu on..- powiedziałam zapłakana.
-Ale kto?- spytała Julka
-Je-Jeremi...- powiedziałam i wybuchłam płaczem.
Julka nie mogła mnie uspokoić.
-Może zadzwonić po Patricka?- spytała
-NIE!- krzyknęłam- On nic nie wie o tym co przeżyłam.. I mu raczej nie powiem..- powiedziałam.
-Natalia..- powiedziała Julka troskliwym głosem i mnie przytuliła mocno.
O tym co przeżyłam wie tylko Julka, nikt więcej. To nie są rzeczy, które powinien każdy wiedzieć..
Po jakiejś godzinie się uspokoiłam. Julka zaprowadziła mnie do łóżka.
-Może jutro zostań w akademiku, co? Musisz odpocząć- powiedziała Julka.
-Masz rację, jakby Patrick pytał o mnie to powiedz, że pojechałam do rodziny- powiedziałam.
-Dobrze, a jakby chciał twój numer to mu podać?- spytała Julka
-Możesz..- powiedziałam
-Dobrze, idź spać, Dobranoc- powiedziała Julka całując mnie w czoło.
Po chwili zasnęłam.
CZYTASZ
Have a little hope (Patrick Stump)
FanficNatalia to dziewczyna z depresją. Studiuje, marzy. Pewnego dnia do klasy dochodzi nowy uczeń-Patrick. Dziewczyna jest nim zauroczona, lecz boi się bliższego kontaktu z jakim kol wiek chłopakiem. Jednak Patrick odwraca jej całe życie do góry nogami...