Rozdział 31

80 5 1
                                    

Jest jakoś nad ranem.. Obudził mnie dzwoniący telefon. Nie chętnie wstałam.

Poszłam i odebrałam.

-Halo?- spytałam zaspana.

-Natalia...- powiedział roztrzęsiony Luke.

-Luke.. Co się stało..?- spytałam zmartwiona.

-Tata... On...Nie... - jąkał się.

-Luke gdzie jesteś? Gdzie mama?- spytałam ze łzami w oczach.

-W szpitalu... - powiedział.

-Już tam jadę....- powiedziałam i się rozłączyłam.

Cała roztrzęsiona i zapłakana zaczęłam się ubierać. 

Nie chcący strąciłam moją torebkę z szafki. 

Rozległ się po domu mały huk.

-Natalia? G-gdzie ty idziesz o tej godzinie?- spytał mnie zaspany Patrick patrząc jak zakładam buty.

-Mój ojciec... On... On nie żyje.. Muszę jechać do szpitala.. -powiedziałam z przerwami.

-Czekaj na mnie, jadę z tobą- powiedział, zanim odszedł to pocałował mnie czule w czoło.

Nie musiałam długo na niego czekać, był gotowy zaledwie po 5 minutach.

Weszliśmy do samochodu, całą drogę Patrick trzymał mnie mocno za rękę.

Dojechaliśmy do szpitala, od razu wybiegłam z samochodu.

Wbiegłam cała roztrzęsiona do szpitala, a Patrick za mną.

Znalazłam salę na której leżał ojciec.

Weszłam szybko. 

Luke i Mama siedzieli zapłakani.

-Mamo...- powiedziałam i wybuchłam płaczem, podeszłam do niej i przytuliłam ją mocno.

-Luke...- następnie jego przytuliłam.

Patrick powoli wszedł do sali. Moja mama spojrzała na niego i mały uśmiech przemknął przez jej twarz.

-Witaj Patrick- powiedziała.

On przymknął oczy.

-Witam...- odpowiedział spokojnie.

Usiadł obok mnie i splątał nasze palce.

-Jak to się stało mamo..?- spytałam.

-Zawał.. Zmarł w drodze do szpitala- powiedziała dalej płacząc.

Westchnęłam ciężko.

Zakręciło mi się porządnie w głowie, złapałam się ramienia Patricka.

Od razu spojrzał na mnie.

-Kochanie wszystko w porządku...?- spytał.

Moja mam wtedy spojrzała na nas i się lekko uśmiechnęła.

-Nie zdążyłam się nawet pożegnać...- powiedziałam cicho.

-Możesz teraz... Nigdy nie jest za późno..- powiedział i pocałował mnie w polik.

-N-nie mogę.. Źle się czuję.- powiedziałam, wstałam i wyszłam.

Patrick i Luke wyszli za mną.

Wyszłam przed szpital i klęczałam na zimnym betonie.

Wpadłam w histerię.

-Natalia...- powiedział Luke.

Have a little hope (Patrick Stump)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz