Jest środek nocy, obudziłam się spragniona. Wstałam z kanapy i skierowałam się do kuchni, napiłam się wody.
Po jakimś czasie ogarnęłam, że jestem sama w domu Filipa.
Nie chciało mi się już spać, więc włączyłam telewizję. Nic ciekawego o tej godzinie nie leci.
Po szukaniu jakiegoś filmu w telewizji zrezygnowałam, wzięłam laptopa i postanowiłam, że obejrzę coś na necie.
Wybrałam "Straszny Film V". Na tym filmie się uśmiałam trochę, gdy skończyłam oglądać wyłączyłam laptopa, odłożyłam go na stół, po czym wstałam i poszłam do mojego pokoju, w którym spałam u Filipa. Zamknęłam się w nim i włożyłam słuchawki do uszu. Odcięłam się od rzeczywistości, po chwili wpadłam w głęboki sen.
6 godzin później...
Obudził mnie telefon domowy.
Leniwym krokiem poszłam go odebrać.
-Halo...?- wybełkotałam.
-Halo? Filip?- spytał Luke.
-Nie ma go, daj mi spać człowieku..- powiedziałam.
-Boże Natalia, nie mogłaś powiedzieć, że jesteś u niego?!?!! Nawet nie wiesz jak się martwiłem o ciebie!- krzyczał do słuchawki.
-Nie drzyj ryja... Nic mi nie jest..- odpowiedziałam już w miarę normalnie.
-Będę darł ryja, bo nie możesz od tak znikać! Jak przyjdziesz pogadamy. Nawet nie wiesz co się działo z Patrickiem!- dalej krzyczał.
-A ktoś pomyślał co się ze mną działo? Nie, więc.. Daj mi godzinę, jak przyjadę pogadamy. Pa- powiedziałam obojętnie i się rozłączyłam.
Szczerze to ma refleks on. Nie ma kontaktu ze mną od kilku dni, a dopiero teraz zadzwonił do Filipa spytać o mnie, dobry.
Nie chętnie poszłam się ogarnąć, jakoś nie miałam ochoty z nim rozmawiać.
Była wczesna godzina i autobusy jeszcze nie jeździły, więc byłam skazana na pójście piechotą taki kawał drogi.
Jeszcze jest ciemnawo na dworze, idę wzdłuż ulicy.
Oczywiście jak to ja idę ze słuchawkami w uszach. Żadnego odgłosu ze świata, tylko moja muzyka.
Oczy co chwilę mi się przymykały, byłam strasznie zmęczona.
Wyszłam na pasy nie rozglądając się, niby nic nie jechało, ale to, że tuż obok był zakręt i nagle jakiś idiota wyjechał zza zakrętu, szybko jechał, ja zaś nie zdążyłam nawet odsunąć się, a ten zahamować.
Mocno zamknęłam oczy i po chwili upadłam na ziemię, straciłam przytomność.
Tydzień później...
Poczułam mocne ukłucie w klatce piersiowej co sprawiło, że się zerwałam do pozycji siedzącej.
Byłam cała zdrętwiała, rozejrzałam się dookoła, kroplówka, monitor wskazujący bicie mego serca.
Znowu w szpitalu, ale nie pamiętam dlaczego. Nic.
Byłam sama na sali, musiało być późno, ale jednak z tej myśli wybił mnie lekarz wchodzący do mojej sali.
-Dzień dobry..- powiedział spokojnie.
-Dla kogo dobry ten dobry...- powiedziałam bezsilnie patrząc na monitor.
-Wiesz ile tu leżysz?- zapytał.
CZYTASZ
Have a little hope (Patrick Stump)
FanficNatalia to dziewczyna z depresją. Studiuje, marzy. Pewnego dnia do klasy dochodzi nowy uczeń-Patrick. Dziewczyna jest nim zauroczona, lecz boi się bliższego kontaktu z jakim kol wiek chłopakiem. Jednak Patrick odwraca jej całe życie do góry nogami...