Jest ranek. Julia poszła na uczelnie, a ja zostałam w domu.
Ona zostawiła na stole kartkę na której pisało.
"Natalia będę dziś wcześniej :D Kupiłam ci twoją ulubioną czekoladę, znajdziesz ją w szafce :)
Papatki kochana, trzymaj się :* - Julia" .
Od razu na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
Jest 11:23, poszłam się ogarnąć. To że zostałam w domu nie znaczy, że nie będę o siebie dbała.
Po chwili zadzwonił telefon. Nie znam tego numeru. Waham się czy odebrać. Dobra odbiorę, raz się żyje.
-Halo?- spytałam
-Natalia? To ja Patrick- powiedział
-Oo hej, coś się stało?- spytałam
-Czemu cię nie ma dziś na zajęciach?- spytał troskliwym głosem.
-Jestem u rodziny, muszę trochę odpocząć.- skłamałam, po czym źle się czułam.
-A no oki, a kiedy wracasz?- spytał
-Wiesz.. Hm.. nie wiem możliwe, że za jakieś 3-4 dni- powiedziałam.
-Dobrze, trzymam cie za słowo, Do zobaczenia- powiedział po czym się rozłączył.
Teraz nie mogę całkowicie wyjść z akademika, bo nie chce spotkać Patricka.
Nagle ktoś puka do moich drzwi po czym sam wchodzi.
-No no dużo się nie zmieniłaś..- powiedział chłopak.
-Jak ty.. Skąd wiesz gdzie mieszkam!?- zaczęłam panikować i krzyczeć.
To był Jeremi.
-Czy to ważne? - spytał śmiejąc się i podchodząc do mnie.
-Odejdź ode mnie!- krzyknęłam odpychając go.
-Wiesz i tak, że nie masz szans, jesteś moja i tylko moja, nikt nie może mi ciebie odebrać, tak szybko mnie się nie pozbędziesz nigdy.- powiedział dobierając się do mnie.
-Zostaw mnie!- zaczęłam krzyczeć płacząc.
Nagle mnie popchnął na łóżko i próbował mnie zgwałcić.
Na szczęście w tym momencie przyszła Julia.
-Co tu się dzieje?!- krzyknęła przerażona.
-Nic, tylko rozmawialiśmy z Natalią.- powiedział Jeremi wychodząc.
Po chwili wyszedł.
-Natalia.. Czy to..- zaczęła mówić Julia.
-Tak! To on! Znów chciał. Ja tak dłużej nie mogę Julka!- krzyczałam zdruzgotana.
Julia mnie przytuliła i nie spuszczała mnie z oka przez resztę dnia.
-Wiesz, że Patrick bardzo się przejął tym, że cię nie ma na zajęciach?- spytała Julka.
-Domyślam się, dzwonił do mnie..- powiedziałam.
-Oo to takie słodkie- powiedziała.
-Bardzo.. Źle się czuję z tym, że go okłamałam..- powiedziałam przygnębiona.
-To może zadzwoń do niego by przyszedł i porozmawiacie na spokojnie, co?- spytała Julia.
-Masz racje..- powiedziałam po czym wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam do Patricka.
CZYTASZ
Have a little hope (Patrick Stump)
FanfictionNatalia to dziewczyna z depresją. Studiuje, marzy. Pewnego dnia do klasy dochodzi nowy uczeń-Patrick. Dziewczyna jest nim zauroczona, lecz boi się bliższego kontaktu z jakim kol wiek chłopakiem. Jednak Patrick odwraca jej całe życie do góry nogami...