Kilka dni później...
-Dzień dobry Natalio, dawno cię nie było..- zaczepił mnie pan Stankiewitz widząc jak wchodzę na uczelnie.
-Dzień dobry, wie pan.. Chorowałam- skłamałam.
-Wszyscy się martwiliśmy o ciebie..- powiedział z troską w głosie.
-Nie trzeba było, już wszystko dobrze- zapewniłam go.
-Dobrze, idź do sali, zaraz przyjdę- powiedział dając mi klucz.
Poszłam spokojnym krokiem przez korytarz.
Włożyłam klucz do zamka i otworzyłam drzwi. Byłam jeszcze tylko ja ze swojej klasy, więc weszłam i usiadłam na swoim miejscu.
Miałam nadzieję, że dziś Patrick nie przyjdzie. Tak szczerze to mu nie wybaczyłam tego i nie wiem czy dam radę.. Odkąd wyszłam ze szpitala nie miałam z nim kontaktu. Fakt, wydzwaniał i wypisywał, ale zignorowałam go. Nie chce znowu cierpieć.. ale z drugiej strony brakuje mi go. Tak cholernie..
Po 10 minutach zaczęli się wszyscy zbierać do sali.
Zadzwonił dzwonek i równo z nim wszedł pan Stankiewitz.
-Witam- powiedział.
-dzień dobry- Klasa odpowiedziała.
Drzwi od sali się otworzyły i pojawił się w nich Patrick.
Od razu zjechałam wzrokiem do książki.
-Znowu Ty...- powiedziałam widząc jak już siedział obok mnie.
-Niestety..- westchnął.
-Po co tu usiadłeś?- spytałam.
-Bo chcę..- odpowiedział wzruszając ramionami.
-Po co tu wróciłeś..? Nie mogłeś gdzieś indziej pójść do szkoły..?- spytałam.
-Nie i bo zrozumiałem..- powiedział.
Spojrzałam na niego pytająco.
-Że bez ciebie nie wytrzymam.- powiedział pewnie.
-Tak ci się tylko wydaje- zapewniłam go.
-Wcale nie-odparł.
-Tak.- powiedziałam pewnie.
-Kurwa! Tęskniłem! Brakuje mi ciebie- podniósł głos.
-Ok- powiedziałam obojętnie, ale jednak te słowa mnie dotknęły mocno.
Źle się poczułam, zrobiło mi się słabo.. Patrick to zauważył.
-Proszę pana, Natalia źle się czuję, mogę zaprowadzić ją do pielęgniarki?- spytał
-Tak tak oczywiście, wracajcie niedługo- powiedział Stankiewitz
Chłopak złapał mnie delikatnie za nadgarstek i pociągnął za sobą.
Wyszliśmy na korytarz, przeszliśmy kawałek.
Wyrwałam rękę z uścisku chłopaka. Poszłam oprzeć się o ścianę, po czym zsunęłam się po niej na podłogę.
-Po co mnie zabrałeś z lekcji?- spytałam obojętnie.
-Kocham cię...- powiedział kucając przede mną.
-I tylko po to? Nie wiem jak ty, ale ja chce zdać.- zmieniłam temat.
-Nie zmieniaj tematu- powiedział.
-Nie zmieniam!- warknęłam na niego.
-Wcale...- ciągnął dalej.
CZYTASZ
Have a little hope (Patrick Stump)
FanficNatalia to dziewczyna z depresją. Studiuje, marzy. Pewnego dnia do klasy dochodzi nowy uczeń-Patrick. Dziewczyna jest nim zauroczona, lecz boi się bliższego kontaktu z jakim kol wiek chłopakiem. Jednak Patrick odwraca jej całe życie do góry nogami...