Rozdział 21

84 4 0
                                    

Obudziłam się wyjątkowo wcześnie, chłopak spał. Wstałam i poszłam do mojej torby i wyjęłam mój notes z bezsensownymi tekstami. Usiadłam na kanapie i zaczęłam pisać.

"Little souls hiding in the dark. Longing to be freed hoping to see the spark of day. It just can't be true! Why'd this have to be? Though your pain is gone. Your heart breaks in me. I want to go back, to that awful date. Promise I'd save you from such a fate. Oh but why can't it be so?

Pleas my dear... Don't... Go..."

Jedynie tylko to napisałam, potem zaczęłam pisać kolejną "piosenkę". Jakąś wenę złapałam, nie wiem czemu.

"Taken way too soon

I'm not at all what used to be
Shifting in a box
The past is nothing more than just a dream
Now I hear the call of evil growing once again
I'm powerless to change your fates
But in the end I'll shelter you my friends

Tonight we roam & If they listen really close
They can hear us sing our song
And I can't give you back the things you had
But you don't have to do this on your own
Even if you're never coming home
You're not alone
You're not alone

In our own little world
Forever lost to passing time
No one knows what its like
To wear a mask that you are trapped inside
One day the purple clouds
That hover over us will fade
Then we'll be free to cut the strings
To wipe the tears but now we walk in chains

Tonight we roam & If they listen really close
They can hear us sing our song
And I can't give you back the things you had
But you don't have to do this on your own
Even if you're never coming home
You're not alone
You're not alone "

Gdy skończyłam pisać, poszłam schować notes do mojej torebki.

Położyłam się na kanapie i włożyłam słuchawki do uszu. Włączyłam pierwszą lepszą piosenkę.

Zamknęłam oczy i zaczęłam sobie nucić. Po chwili zasnęłam.

12:11...

-Śpisz?- spytał szturchając mnie chłopak.

-Już nie..- wyjęczałam poprawiając się na kanapie.

-Słodko wyglądasz jak śpisz- powiedział przygniatając mnie swoim ciałem.

-Łee ja śpię!- krzyknęłam próbując się wydostać.

-Już nie śpisz -powiedział śmiejąc się.

W końcu wstał ze mnie i poszedł do kuchni zrobić śniadanie, ja obserwowałam chłopaka bez przerwy.

Włączyłam muzykę na full, bo nie lubię jak jest za cicho.

Ponownie skierowałam wzrok w stronę chłopaka i po chwili wpadłam w śmiech.

Patrick zaczął kręcić pupą do rytmu muzyki i to w dziwnym stylu.

-O ja pierdole!- krzyknęłam już ze łzami w oczach przez śmiech.

Spojrzał na mnie przez ramię i sam zaczął się śmiać z siebie, ja aż się położyłam na kanapie ze śmiechu.

-Słodko się śmiejesz- powiedział nakładając jajecznicę na talerze.

-A ty fajnie kręcisz dupą.- powiedziałam po czym znowu wpadłam w śmiech.

Ten tylko na mnie spojrzał i na jego twarzy pojawił się uśmiech, który mówił " zgwałcę cię" .

-Nie przestań!- krzyknęłam, gdyż chłopak ciągle mnie rozbawiał.

Have a little hope (Patrick Stump)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz