Luke: Jak się bawisz na tym jakże ciekawym ognisku?
Ja: Oj już nie przesadzaj, nie jest tak źle.
Luke: Nie jest źle? Serio? Jesteś normalna kobieto? *śmieje się*
Ja: No ok przyznaję... Chętnie bym się stąd wyrwała :P
Luke: No i taką postawę to ja rozumiem :D
Ja: Popiszemy później, bo właśnie opiekun mnie opierniczył za używanie telefonu podczas - jak on to określił - ,,zajęć integracyjnych".
Schowałam urządzenie do tylnej kieszeni spodenek po czym oparłam głowę na łokciach. W pewnym momencie mało co nie pisnęłam, gdyż Luke podszedł do mnie od tyłu.
- Hej - zagadnął i usadowił się obok mnie.
- Hej - mruknęłam cicho nadal nie spoglądając na blondyna. Czułam jego wzrok na sobie, jednak próbowałam walczyć z pokusą, aby na niego nie spojrzeć. W pewnym momencie chłopak chwycił mnie za rękę po czym podniósł się z miejsca. Popatrzyłam na niego zdezorientowana.
- Zabieram Cię gdzieś - oznajmił. Jednak ja nadal nie ruszyłam się z miejsca. - Idziesz? - pokręciłam przecząco głową. - Dlaczego?
- Nie mam ochoty - wzruszyłam ramionami szukając wzrokiem mojej przyjaciółki. Fantastycznie! Nie ma jej!
- Przecież wiem, że ci się tu nudzi - upierał się przy swoim nadal nie puszczając mojej dłoni.
- Jasnowidz - prychnęłam przewracając oczami.
- ,,Chętnie bym się stąd wyrwała''. Nic ci nie mówią te słowa? - wybałuszyłam oczy.
- Znasz mojego stalkera?!
- Nawet nie wiesz jak dobrze - uśmiechnął się łobuzersko, a mnie ogarnęło przeczucie, że to właśnie on... - Chodź ze mną.
- Lepiej idź do tej dziewczyny - wskazałam palcem. - Zabija mnie wzrokiem - Luke zaśmiał się po czym niespodziewanie przewiesił mnie przez swoje ramię.
- Co ty wyprawiasz?! Luke! Puść mnie! - zaczęłam bić go moimi małymi piąstkami po plecach, jednak już po chwili stwierdziłam, że to i tak nie ma sensu. - Nie znoszę cię - skwitowałam.
- Jeszcze zmienisz zdanie - powiedział z nutką satysfakcji w głosie.
-----------------------------------------
Hejka naklejka :D
Jest ktoś tu jeszcze? Gwiazdkujcie, komentujcie!
Kocham was <3
~Naataleek :)
CZYTASZ
Message |L.H|
FanfictionNieznany: Hej piękna ;) Ja: Hej? Pomyliłeś numery. Nieznany: Nie sądzę, Holiday. Ja: Znamy się? Nieznany: Nie, ale możemy się poznać :D