#Fourteen

2.3K 52 2
                                    

Ja: Gnomie czekam na ciebie ✌

Ja: Czekamy* Melanie zaraz jajko zniesie.

Ja: A ciebie dalej nie ma 😏

Ja: Rusz to swoje dupsko 😁

Ashton: Zaraz będę myszo <3

Ja: Streszczaj się^^

Ashton: Nie mam motorku w dupie xd

Ja: A już myślałam 😂

Ashton: Liczę na miłe przywitanie *poruszam brwiami*

Ja: Weź, zboczuchu ty 😂

Ashton: To nie ja mam jakieś zboczone myśli :P

Ja: Wypraszam sobie, pff

Ashton: Dobra zaraz się widzimy ;*

Ja: Nie mogę się doczekać^^

***
Poczułam jak ktoś zakrywa mi oczy dłońmi. Mimowolnie uśmiech na mojej twarzy się powiększył.

- Ciołku nie przedłużaj - zaśmiałam się a zaraz po tym wskoczyłam mu na ramiona.

- Hej? - szepnął mi we włosy.

- Nareszcie - pisnęłam. Odsunęłam się kawałek, aby i Melanie mogła się z nim przywitać. Jednak blondynka stała osłupiała wpatrując się w jakiś punk za nami. Wyglądała jakby zobaczyła ducha.

- A ty co? - zapytałam szczerząc się. Spojrzałam kątem oka na Ashtona, który miał zmieszany wyraz twarzy. - Ej, co wam? -  Nie wiedziałam o co im chodzi, dlatego przeniosłam swój wzrok na trybuny znajdujące się za nami, ale to co tam zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania.

- Zanim zaczniesz się wydzierać, chcę żebyś wiedziała, że to nie jest tak jak...

- Myślę? - dokończyłam za niego. - Jak mogłeś? - szepnęłam z wyrzutem. - To wszystko było ustalone, prawda? Nie przyjechałeś tutaj się ze mną zobaczyć...

- Nie, to nie tak - próbował się bronić. - Chcę wam tylko pomóc, nie mogę już na to wszystko patrzeć - zrobił krok w moją stronę.

- Zostaw mnie - warknęłam, po czym szybkim krokiem odeszłam.

- Holiday, zostań! - krzyknęła Melanie.

Nie słuchałam ich protestów, po prostu szłam przed siebie, a moje oczy powoli wypełniały się słoną cieczą.

- Zaczekaj - usłyszałam głos. Jego głos. - Tym razem zrobię wszystko, żeby z tobą porozmawiać. Nie puszczę cię tak łatwo.

- Pominąłeś jeden mały szczegół, Luke - szepnęłam nie chcąc zdradzać swojego piskliwego głosu. - Ja nie chce cię widzieć. - chłopak złapał mnie za dłoń, którą szybko wyrwałam.

- Spójrz mi w oczy i powiedz to co przed chwilą.

- Odwal się - powiedziałam już głośniej, a po moim policzku spłynęła łza. Odeszłam nawet na niego nie spoglądając. Bałam się, że gdy złapiemy kontakt wzrokowy coś we mnie pęknie.

***
dzikie myszy

Mel: Nie wiem ile razy mam cię jeszcze przepraszać.

Ash: Musicie dojść do porozumienia, to was wykańcza 👐

Ash: Wiem, że nie chcesz nas teraz widzieć, więc nocujemy u Melanie.

Ash: Jeśli zmienisz zdanie wiesz gdzie nas szukać...

Mel: Holiday, chcę dla ciebie jak najlepiej, dlatego tym razem zgadzam się z Ashtonem.

Mel:  Przemyśl to.

Mel: Zrób to dla mnie :)

A co jeśli faktycznie powinnam z nim porozmawiać?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej, hej :)

Omg! Dziękuję za ponad 5,3K wyświetleń!

Loffciam Was <3

~Naataleek ;)

Message |L.H|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz