#Ostatni

3.1K 78 8
                                    

Mamy jakąś godzinę do wyjazdu a ja nadal jestem w proszku jeśli chodzi o pakowanie walizki. Moje rzeczy walają się dosłownie po całym pokoju.

- Ostrożnie, bo się jeszcze zabijesz przed wyjazdem - powiedziała moja przyjaciółka, kiedy prawie rąbnęłam głową o półkę wiszącą obok drzwi do łazienki. Pokręciła głową patrząc na mnie z politowaniem. Mruknęłam coś pod nosem chowając kolejną porcję ubrań do torby. - Ugh... No dobra... Pomogę ci - rzekła odkładając książkę. Po chwili otrzymałam sms'a.

Luke: Moja księżniczka gotowa? ❤

Ja: Chciałbyś 😛 W życiu tego wszystkiego nie upchnę w tak krótkim czasie!

Luke: Kochanie... Masz na to aż godzinę...

Ja: Poprawka - tylko godzinę.

Luke: Zaraz przyjdę ci pomóc ❤

Ja: Ok :) Dziękuję :*

Luke: Nie ma za co słońce :)

Już po kilku minutach w naszym pokoju pojawił się mój chłopak, z którym przywitałam się krótkim całusem.

- Aww... Jak słodko - oczywiście Melanie nie mogła powstrzymać się od komentarza.

***

- Nie mogę uwierzyć, że już wracamy - skrzywiłam się stojąc przed autobusem. - Nawet nie wiem kiedy minęły te dwa tygodnie...

- Ale za to to był chyba najlepszy czas, co nie? - zapytał blondyn przytulając mnie od tyłu.

- Dużo się pozmieniało - powiedziałam, a uśmiech sam wkradał się na moją buzię kiedy spojrzałam na nasze splecione dłonie. - Kocham cię - powiedziałam i przywarłam do jego ust. Chłopak już po chwili pogłębił pocałunek przez co kąciki moich ust powędrowały nieco wyżej.

Niestety ten moment został przerwany przez naszego opiekuna, który kazał wszystkim zająć miejsca w autobusie. Oczywiście cała nasza paczka z wyjątkiem Ashtona zajęła tył autokaru. Po paru minutach wyjechaliśmy na główną drogę - wracamy do domu...

***

Po ośmiu godzinach autobus zatrzymał się na parkingu przed szkołą, na którym zebrali się nasi rodzice.

- Chętnie cofnęłabym czas, aby móc się tam znaleźć jeszcze raz - powiedziałam ze smutkiem.

- Ja też - westchnął Luke.

- Dobre chwile zawsze szybko się kończą...

- Będziemy mieli co wspominać - zaśmiał się.

- Oj tak... - zawtórowałam mu. - Na mnie chyba pora - powiedziałam, gdy zobaczyłam moją mamę, która podążała w naszym kierunku.

- Do zobaczenia księżniczko - rzekł, a następnie złożył pocałunek na moich ustach, na co rodzicielka zrobiła zdziwioną minę, którą już po chwili zastąpiła szerokim uśmiechem.

Nigdy nie spodziewałabym się, że jadąc na obóz jako singielka wrócę z niego z najpopularniejszym chłopakiem w szkole. W tym momencie chyba nie ma na świecie drugiej osoby, która byłaby bardziej szczęśliwa niż ja.

--------------------------------------------------

Hej, hello :D

Jak widzicie to już ostatni rozdział ,,Message |L.H|''. Publikując pierwsze rozdziały nigdy nie spodziewałabym się, że historia ta będzie miała aż tyle wyświetleń, których jest ponad 3 tysiące! Dla niektórych może być to niewiele, jednak ja naprawdę cieszę się z takiego wyniku! :)

Jeśli ktoś dotrwał ze mną aż do teraz niech zostawi komentarz, który będzie oznaką, że ktoś to jednak przeczytał!

Chciałabym wam wszystkim podziękować za każdą gwiazdkę! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczyło :)

Jeszcze raz dziękuję!

~Naataleek ;)

Message |L.H|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz